Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

piątek, 9 września 2022

Od Noitera c.d. Belief/Yneryth’a [Cz.3] ~ „Misja ratunkowa” [+16]

Dwójka odważnych wilków stała przed ciemnym wejściem do groty, czekając na reakcje, tego, kto był w środku. Zaraz po uderzeniu przez białego wilka w ścianę, usłyszeli okropny łoskot, po którym rozległ się okropny ryk. Jasny samiec, wyraźni lekko się zdziwił tym, co usłyszał. Przechylił lekko głowę, tak aby lepiej słyszeć dochodzące ze środka dźwięki, jego towarzyszka zaś słysząc trzask, ledwo utrzymała swoje serce w piersi. Skuliła się i cofnęła kilka kroków, jednocześnie chowając się nieco za białym samcem, szepnęła:
- Yn, Czy to na pewno dobry pomysł?
- Nie po to tu przyszliśmy, by teraz wracać.
Wadera wyprostowała się i wypuściła powietrze ze świstem, stabilizując oddech.
- Wybacz, po prostu nie spodziewałam się tego dźwięku. - przyznała niechętnie, zwykle była bardziej odważna, ale Yneryth naopowiadał jej takich rzeczy, że czuła się, jakby mieli się spotkać z samym diabłem.
Po chwili usłyszeli rumor i nierówny stukot, niepasujący do kroków. Wydawało się, jakby coś wlokło swoją nogę, szurając o podłogę czymś twardym. Dźwięk bardzo przypominał szuranie… pazurów? Cała ta sytuacja była dziwna. Dźwięk ustał, nim dotarł do nich. Nastała chwila ciszy.
- Yn? Co się – zaczęła pytać towarzysza.
W tym momencie ze środka rozlał się fioletowy blask, który ukazał sylwetkę tego, kto znajdował się w środku. Na ścianie jaskini można było rozpoznać wielkie kręcone rogi, ostre wielkie zęby rozwarte w uśmiechu, pokaźne skrzydła oraz dziwne nienaturalne kształty, których nie dało się przypisać niczemu naturalnemu.
- Yn! Schowajmy się! - rzuciła przestraszona wadera do samca i skryła się za pobliską skałą, przekonana, że bies z ich nocnego koszmaru powrócił, by się zemścić.
Tymczasem jej towarzysz spogląda tylko na nią z uśmiechem na samice, po czym rozmywa się w powietrzu, zostawiając ją tylko ze słowami na pożegnanie:
- Strach jest pierwszym krokiem do porażki.
Stuk. Szur. Stuk. Szur. Stuk. Za każdym razem coraz bliżej. Samotna ofiara, pozostawiona przez swojego partnera na łasce losu, przygotowuje się do walki. Jej całe ciało jest zgięte w gotowości. Stuk. Stuk. Stuk. Może już usłyszeć oddech tego stwora. Wtem…
Noiter wypadł ze swojej jaskini, po tym, jak się potknął i ledwie złapał równowagę.
- A niech to wiewiórka – wymamrotał pod nosem, zbierając się z ziemi. Miał na sobie kawałek farbowanych różowych skór, przerzucony przez pas. Z jego głowy ściekała niebieska farba, do pleców miał przylepioną wystruganą drewnianą kaczkę, a jego łapa utknęła mu w misce. Zobaczył, że jego gość stoi przed nim i nawet nie zwrócił uwagę na obronną pozycję wadery, gdy się odezwał:
- O rany, ale mnie wystraszyłaś! Pracowałem nad nowym modelem zabawki, gdy usłyszałem łomot, przez co spadł na mnie przypadkiem mój regał z materiałami i uderzył w rogi, niestety bardzo wrażliwe. Chyba się jeszcze nie znamy, jak się nazywasz?
Dopiero czekając na odpowiedź, zwrócił uwagę na bojową postawę nowej znajomej:
- Chwila coś się stało? Jest tu jakiś potwór czy coś? Jejku, może wejdziesz do środka? U mnie jest bezpiecznie, dopóki trzymasz się z daleka od mebli, haha – roześmiał się.

Belief? 🙃

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 474
Ilość zdobytych PD: 237
Obecny stan: 237

Brak komentarzy

Prześlij komentarz