Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Od Tarou Cd. Tristany

Tarou objął stanowisko medyka, więc wiązało się to z licznymi obowiązkami. Na początku musiał przygotować osobną jaskinię, aby tam przyjmować wilki, które będą potrzebować jego pomocy. Wśród wszystkich jaskiń wybrał tę, która zdawała się być dosyć spora i przytulna. Wtedy zaczęło się wielkie "sprzątanie". Basior musiał wynieść z niej nieprzydatne kamienie, aby nie przeszkadzały. Gdy wnętrze zostało już przygotowane, postanowił udać się po potrzebne zioła. Pamiętał, jak ciocia Hanako uczyła go wszystkich przydatnych ziół medycznych. Ruszył przed siebie. Nie wiedział co może robić w tej chwili Renesmee, ale był pewny, że dbała o to, aby wataha rozwijała się coraz lepiej. Młody basiorek, którego ostatnio znaleźli znajdował się w jednej z jaskiń i spał, dlatego Tarou nie martwił się o niego. Wiedział, że Frae poradzi sobie chwilkę bez niego. Basior przemierzał tereny szukając odpowiednich ziół. Gdy znajdował się blisko Cascade de rêve, poczuł obcy zapach, zapach wilka. Zbliżył się nieco, a jego oczom ukazała się biały wilk. Z postury przypominał waderę. Taro zebrał w sobie całą odwagę i zbliżył się do niej pewnym siebie krokiem. Stanął centralnie za nią. Jego oddech musnął kark wadery, co spowodowało, że nieznajoma zwróciła się w jego kierunku. Basior uważnie mierzył ją wzrokiem. 

- Kim jesteś? - spytał Tarou pewnym siebie tonem. - Kim jesteś?- powtórzył nieco łagodniej. 

- Ja.. nazywam się T.. Tristana.. - odparła samica drżącym głosem. Tarou przez chwilę zapomniał o swojej pewnej siebie postawie. Głos wadery wydał mu się tak melodyjny i miły dla ucha. - Dotarłam tutaj wraz z.. bratem. Samica alfa, Renesmee przyjęła nas. - dodała po chwili. 
Tarou przyglądał się przez chwilę uważnie waderze. Nie wydawała się kłamać, a na dodatek zdawała się taka delikatna. Postanowił zrezygnować już ze swojej "pewnej siebie postawy". Odsunął się nieco, aby samica mogła poczuć się swobodniej, a następnie uśmiechnął się przyjaźnie. 

- Nie wyczuwam w twojej wypowiedzi kłamstwa, więc musisz mówić prawdę. - oznajmił. - Jestem Tarou, medyk watahy, do której dołączyłaś wraz z bratem. - powiedział i przysiadł swobodnie na trawie. 

- Więc nie chcesz mnie skrzywdzić? - spytała, a basior zaprzeczył.

- Skrzywdzenie kogokolwiek było by ostatecznością z mojej strony. - odparł. 

- Rozumiem. - odparła Tristana nieco pewniej, lecz jej głos ciągle był zaniepokojony. 

- Mówiłaś, że dołączyłaś tu razem z bratem, prawda? - spytał Tarou. 

- Tak. Dlaczego pytasz? - spytała Tristana patrząc na basiora. Tarou uśmiechnął się. 

- Jestem ciekaw, gdzie obecnie jest twój brat. 

- Rozmawia z alfą. Ja postanowiłam zostawić ich samych. 

- Rozumiem. Łapy same cię pociągnęły ku wodospadowi? - spytał nieco rozbawiony.

- Jest naprawdę piękny. - odparła wilczyca zwracając się w kierunku wodospadu. 

- Tak, masz rację. Chodzą pogłoski, że spełnia marzenia. - odparł wilk wstając i podchodząc do Tristany.

- A ciebie co tu pokierowało?

- Nie licząc twojego zapachu, to szukałem ziół do jaskini medycznej. Chcę mieć kilka ziół na zapas, zwłaszcza, że nawet po wysuszeniu nie tracą swoich właściwości leczniczych, jak i tych nieco bardziej niebezpiecznych. 

- Zajmujesz się także truciznami? - spytała wadera. Tarou zaśmiał się przyjaźnie.

- Nie do końca. Truciznami zajmują się raczej alchemicy, ja natomiast potrafię wykorzystać toksyczne właściwości ziół w medycynie, niektóre mogą posłużyć do odkażenia ran, inne do znieczulenia. Wszystko zależy id tego jak chcemy je wykonać i do czego będą nam potrzebne. - odparł basior. 

- Rozumiem, masz bardzo ważną funkcję w takim razie. 

- Tak, ale wiąże się z nią wielka odpowiedzialność. A ty myślałaś już na swoim stanowiskiem? - spytał Tarou patrząc na Tristanę z zaciekawieniem. W duchu cieszył się, że jego kuzynka przyjęła ich do watahy. Im więcej ich było tym weselej. 

Tristana? ^^

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 554
Ilość zdobytych PD: 277

Brak komentarzy

Prześlij komentarz