Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

poniedziałek, 8 marca 2021

Od Tarou Cd. Bai Langa ~ Los naszym panem

 
Skrzydlaty samiec naprawdę był zażenowany całą sytuacją. Miał nadzieję, że ta cała sytuacja, która powstała z nieporozumienia szybko pójdzie w niepamięć. On sam, gdy tylko pomyślał o nieporozumieniu zalewał się rumieńcem. Ciocia naprawdę zareagowała w ten sposób? Czy to mogłoby mieć miejsce? Czy Tarou mógłby udać się w ślady ojca i zakochać się w basiorze? Szybko zaprzestał rozmyślań, przypominając sobie, że znajduje się w obecności innych. 
- Co tak stoicie kochani? - spytała wesoło Hanako. Zdawała się wcale nie przejmować tym wszystkim. Jeśli tak było, to Tarou naprawdę jej zazdrościł. Sam chciałby mieć zdolność nieprzejmowania się rzeczami małoistotnymi. Zdecydowanie życie stałoby się łatwiejsze i barwniejsze. 
- Dziękuję, że nas przyjęłaś ciociu. - zdołał wypowiedzieć jedynie tyle, lecz to i tak było sukcesem dla medyka. Samica machnęła wesoło ogonem na boki i podeszła do bratanka. 
- Naprawdę nie masz za co dziękować skarbie. Wiesz, że zawsze służę pomocą. 
- Tak wiem, nie raz się o tym przekonałem.  - wyznał z delikatnym uśmiechem, który wadera odwzajemniła. 
- Mam nadzieję, że posłania przypadły wam do gustu. - powiedziała spoglądając na dwójkę samców. Obaj skinęli w odpowiedzi głowami. Samica uśmiechnęła się, a w jej oku błysła iskierka. 
- Proponuję wspólny posiłek. Następnie odpoczniecie po podróży. Jutro zaczniemy naukę. 
- Zgoda. - Tarou przystanął na propozycję Hanako. Był padnięty po podróży i czuł, że zaczyna robić się głodny. 
- Więc proszę za mną. - samica wyszła z jaskini. Bai wraz z Tarou ruszyli za nią. Zatrzymali się na obrzeżach lasu. Zaraz dołączył do nich Guree. We czwórkę upolowali dostojnego samca jelenia. Byka wystarczyło by napełnić cztery głodne wilki. W drodze powrotnej medyk niepewnie zerkał na zielarza. Nie wiadomo czemu, jego myśli zaczęły krążyć właśnie wokół Bai Langa. Były one dosyć chaotyczne, więc trudno było mu wynieść jakiekolwiek wnioski z nich. Spojrzenie zielarza wybudziło go z pewnego "transu" w jakim się znalazł. Pomachał łbem na boki i westchnął. 
- Co taki zmarnowany? - spytała Han zrównując krok z jego. Niebieskooki spojrzał na nią. Widział, że jest zmartwiona. 
- To nic ciociu. - odparł. Samica zmarszczyła brwi i stanęła przed medykiem, zmuszając go tym samym, do zatrzymania się. 
- Kochanie... Nie ze mną te numery. 
- To naprawdę nic. Zbyt wilka ilość myśli. 
- Pewnie jesteś już tym wszystkim zmęczony. Na szczęście zmierzamy do jaskini, gdy dojdziemy będziesz mógł się odprężyć. - odparła. Nie myliła się. Zaraz po dotarciu na miejsce, Tarou ułożył się na swoim posłaniu. Bai Lang zajął swoje, a Hanako ułożyła się obok swojego partnera. Wtuliła się w jego bok, a on opatulił ją ogonem. Tarou położył głowę na łapach. Spoglądając na ten widok, nie wiedzieć czemu, wyobraził sobie w tej sytuacji jego i Bai Langa. Lekki róż wkradł się na jego policzki, a przyjemne ciepło opatuliło ciało, które leżało, przygotowane do snu. Wzrokiem powędrował na legowisko zielarza. Bai Lang układał się właśnie wygodnie do snu. Chyba poczuł na sobie czyjś wzrok, gdyż zaczął się rozglądać. Taro w mgnieniu oka zmienił cel, na który spoglądał. Jego serce zabiło szybciej, jakby bał się odkrycia, że to on stoi za jakąś ogromną zbrodnią. Medyk przymknął oczy. 
- Bogom dzięki, że dotarliśmy w jednym kawałku. - szepnął do siebie, po czym zasnął. 

Bai? ^^

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 501
Ilość zdobytych PD: 250

Brak komentarzy

Prześlij komentarz