Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

wtorek, 29 września 2020

Od Samyi Cd. Tarou

Pierwszym co przykuło uwagę wilczycy w wyglądzie wilka były wyrastające z głowy rogi oraz przywierające do ciała skrzydła. Samiec stanął kilka kroków od wadery i zaczęli rozmowę. Była to krótka wymiana zdań, podczas której Samya dowiedziała się, że te okolice faktycznie zamieszkiwane są przez niedużą watahę. Dodatkowo Tarou zaproponował samicy spotkanie z alfą. Wydało się to cudownym pomysłem, więc bez dłuższego myślenia wilczyca zgodziła się pójść z czarnym samcem. Dopiero jednak gdy ruszyli Samya dostrzegła jeszcze jedną rzecz w wyglądzie wilka. Były to dwa, różnokolorowe ogony. Z samym spotkaniem wadera wiązała spore nadzieje, choć wraz z nimi były też obawy. Nie wiedziała, co zrobi, jeśli nie przypadnie alfie do gustu lub też, jeśli ta uzna ją za nie wartą dołączenia.
- Tarou? - Zagaiła Samya. - Może mógłbyś mi coś powiedzieć na temat alfy? Powinnam na coś uważać? Lub też coś konkretnego powiedzieć?
Na pysku samca pojawiło się zaskoczenie, jednak za ledwie po chwili powrócił lekki uśmiech. Wadera poczuła się lekko skołowana.
- Rene może wydawać się nieco zdystansowana, ale jest naprawdę miła i dba o nas wszystkich. Najlepiej, jeśli po prostu będziesz sobą, jestem pewien, że wszystko będzie dobrze.
Samica odpowiedziała Tarou uśmiechem. Te słowa naprawdę ją uspokoiły. Uznała, że prawdopodobnie niepotrzebnie się tak przejmowała. W końcu nie trafiłaby do tego miejsca, gdyby bogowie tego nie chcieli. Reszta drogi minęła wilkom raczej w milczeniu. Cisza przerywana była zwykle jedynie krótką wymianą zdań na mało znaczące tematy.
- No i jesteśmy. - Powiedział czarny basior. - Zaczekaj tutaj. Sprawdzę, czy Rene jest w środku.
Wilk zniknął we wnętrzu jaskini. Samica nie wiedziała jak długo będzie zmuszona tu czekać, więc zaczęła rozglądać się po okolicy. Obok niezaprzeczalnie pokaźnej jaskini znajdowała się ściana lasu. Nie było to coś niezwykłego, ale posiadało swój urok. Z drugiej zaś strony rozciągał się spora, porośnięta trawą przestrzeń.
- Witaj. Ty zapewne jesteś Samya? - Głos był spokojny i przyjazny.
Waniliowa wilczyca natychmiast odwróciła się w stronę swojego rozmówcy. Tarou towarzyszyła wadera. Była wysoka. Przyległe do ciała skrzydła i opadająca na pysk grzywka w płomiennych kolorach wyróżniały się na tle jej szarego futra.
- Tak. To ja. - Powiedziała Samya, opuszczając głowę.
Wilczyca czuła się nieco onieśmielona aurą, jaka zdawał się otaczać alfę. Szara samica najwyraźniej zauważając to, uśmiechnęła się lekko. Dodatkowo w głowie waniliowej wilczycy zamajaczyły słowa basiora, który ją tu przyprowadził, aby być sobą. Po krótkiej wymianie zdań atmosfera zrobiła się znacznie luźniejsza. Waniliowa wadera czuła się dobrze wśród tych wilków i była zachwycona, gdy Renesmee zgodziła się przyjąć ją do watahy.
- To co, szybka wycieczka po terenach watahy i poszukamy ci jakiejś jaskini? - Zapytał czarny basior.
- Z chęcią. - Odpowiedziała mu Samya.

Tarou?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 426
Ilość zdobytych PD: 213

Brak komentarzy

Prześlij komentarz