Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

piątek, 1 października 2021

Od Piny c.d Naharysa ~ Nowe znajomości

Kiedy to się zaczęło? Nie umiałaby wskazać jednej, konkretnej chwili. Nim się zorientowała, irytował ją lekko sposób, w jaki Exan ciekawie spoglądał na Tsumi. Przecież to nic złego powie każdy z osobna — ot, spotkanie obu przyjaciół jednej persony. Racjonalna strona umysłu, znana jako rozum, mówiła jej, że przecież nie ma żadnego powodu do zabraniania im kontaktowania się ze sobą, wszyscy są wolnymi istotami w funkcjonowaniu. A jednak ją to raczej świerzbiło i to nie pchły.
Starając się zająć myśli czymś innym, w pewnym momencie zaczęła rozmawiać z Atrehu, tak, z tym samym, od którego Exan ją odgradzał jeszcze z godzinę temu. Pomijając fakt, że z początku rudy zerkał ciekawie na fioletowooką mimo już obecności małej, ale uroczej towarzyszki, jaką była Tsumi, dało się z nim normalnie rozmawiać.
- Raczej nie należysz długo do watahy, nie widziałam cię wcześniej- walnęła prosto z mostu, na co tamten się lekko uśmiechnął.
- To prawda, jestem tutaj nowy - odparł gładko.
- Dopiero dołączyłeś? I wszystko jasne. Uważaj tylko, gdzie chodzisz, możesz się zdziwić, wpadając w losową pułapkę. Ale hej, to twój nowy dom! - Zaraz dodała i oboje się zaśmiali. Trwało to krótko, ponieważ Pina raczej czuła się ówcześnie niezdolna do poruszenia innych tematów z rudym niż neutralne. Ot, może taki gorszy dzień.
Sytuacja nieco uległa zmianie, kiedy nastąpiła wymiana partnerów do rozmów i teraz obie wadery sobie wesoło poszły na bok pogrążone w dialogu. Wesołe śmiechy, chichy, gdy nagle Tsumi poruszyła inną tematykę.
- Nooo a ty i Exan coś może...? - Zapytała niewinnie, ale podświadomie dało się czuć ciekawość i chęć psocenia.
- Nie, czemu pytasz? Przyjaźnimy się - odparła bez zawahania biaława. Spojrzała na przyjaciółkę, która ewidentnie coś planowała.
- Ale na pewno? Mogłabym się założyć o byle co, że on ten teges do ciebie- mówiąc to, Tsumi ruszała znacząco brwiami. Pina jednocześnie chciała ją poklepać po głowie, jak i trzasnąć, powstrzymała się.
- A co z tobą i Atrehu? - Zmieniła temat, licząc, że Tsumi skapituluje. Nic z tego.
- Ojojoj. Za krótko się znamy, ale jest bardzo czarujący - westchnęła rozluźniająco.
- Jeszcze mi powiedz, że to z nim spełnisz swoje marzenia - zaśmiała się, przewracając oczyma.
- Kto wie - w odpowiedzi druga zanuciła przeciągle.
...
Zaraz, co?
Już wkrótce tamta para znikła z linii horyzontu, a oni pozostali sami. Kto by pomyślał, że najdzie ich taka ochota na zabawy? Nikt nie spodziewał się, jak one faktycznie potoczą...
Ocknęła się, leżąc na czymś wyjątkowo ciepłym i miękkim, chociaż była zmęczona. Spoglądając nieco w dół, uświadomiła sobie, że nie leży na swoim niedawno przytachanym futrze, ale na Exanie, co leżał na ów wystroju jaskini. Nie ruszając głową, nieco ociężale wodziła samymi oczyma po tym, co widoczne. Spanie na białym, ogólny bajzel w grocie, jej uczucie fizycznego zmęczenia... Dotarło to do niej w jednej chwili i zaraz już paliło ją gorącym rumieńcem na pyszczku. W życiu by nie pomyślała, że to... że oni... O matulu.
Chociaż z jednej strony była przerażona ich śmiałością, to z drugiej nie mogła ukrywać, że bardzo jej się to podobało. Nie tylko to ale również i on. Ostatecznie musieli przegalopować przez pewne etapy, by do tego dojść myślami? Oj Pina, wszyscy cię uważali za znacznie bystrzejszą, niż teraz się widziałaś. Być może taka magia opóźnionego zapłonu czy coś.
Z myśli wyrwało ją bycie obejmowaną i przytulaną do klatki basiora, na którym leżała, po czym zaraz westchnął przeciągle. Nie mogła powiedzieć, że nie było jej miło, oj właśnie przeciwnie. Wspaniałe uczucie, naprawdę.
- Dzień dobry - wymruczał cicho przy otwieraniu swoich oczu.- Jak się spało, wypoczęłaś?
- Umm, tak. Tak jakoś - wydukała, podnosząc głowę i spoglądając na niego raczej zawstydzona z rumieńcem. Exan zachichotał cicho i delikatnie wzmocnił uścisk obejmujący ją.
- Wszystko gra? - Zapytał, najwyraźniej wyczuwając jej wahanie.
Skoro już wiele niejakich barier pokonali, to chyba nie ma nic do stracenia, co?
- Hej Exan - zaczęła cicho. - Czy po tym, co się stało... No wiesz... Widzisz nas i naszą relację inaczej? Proszę, powiedz mi.


Naharys? :>

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 636
Ilość zdobytych PD: 318
Obecny stan: 318

Brak komentarzy

Prześlij komentarz