Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

środa, 30 marca 2022

Od Niko do Noitera ~ "Przełamać strach"

Tego dnia Niko siedział całkiem sam w jaskini. Renesmee udała się gdzieś z samego rana i jeszcze nie wróciła. Wzbudzało to w malcu niepokój, lecz starał się myśleć pozytywnie. Cóż, przynajmniej tak mu się zdawało. Najgorsze scenariusze odpędzał od siebie, jak najdalej potrafił. Po dłuższej chwili usłyszał, jak ktoś się zbliża. Wstał na cztery łapy i wolnym krokiem zbliżył się do wejścia jaskini. Dzisiejszy poranek był nieco zimniejszy niż inne, które pamięta Niko. Dlatego powiew wiosennego wiatru sprawił, że szczeniak nieco zadrżał. Ucieszył się, gdy jego fioletowe oczka ujrzały Renesmee. Samica szła przed siebie z widocznym niepokojem. Niko przystanął w miejscu i patrzył na nią z wyczekiwaniem. Alfa po chwili dostrzegła malca i ukryła swój niepokój pod lekkim uśmiechem.
- Witaj Niko. - jej głos lekko drżał, przez co samczyk domyślił się, że coś musi być nie tak.
- Witaj Rene, wszystko w porządku? - spytał, przechylając główkę na prawy bok. Samica usiadła przed nim i wciąż uśmiechała się do niego.
- Tak kochanie. Po prostu coś zaskoczyło mnie po drodze.
- Dlatego jesteś niespokojna? - spytał.
- Bystry z ciebie szczeniak. Widzę, że już raczej nie uda mi się niczego przed tobą ukryć. - zaśmiała się wesoło. Niko odpowiedział jej lekkim uśmiechem. Samica wstała i spojrzała w kierunku wyjścia. - Dziś dzień będzie wyglądał nieco inaczej kochanie. Dziś to nie ja będę się tobą zajmować.
- Zostanę sam w jaskini? - spytał lekko drżącym głosem. Nie lubił zostawać całkiem sam. Kiedyś obawiał się tych chwil na tyle mocno, że skulony chował się po kątach. Teraz już jest nieco inaczej, lecz dawny niepokój wciąż pozostał i daje się we znaki, gdy tylko nadejdzie odpowiednia dla niego pora.
- Nie Nikoś. Dziś muszę cię oddać pod opiekę kogoś innego. - odparła i spojrzała na niego.
- Kogoś innego? - głosik znów mu drżał, a ogon skulił się pod ciałkiem.
- Tak, lecz nie martw się tym. Wrócę po ciebie, nim się obejrzysz. - zapewniła go z uśmiechem. Zbliżyła się do niego i przytuliła do siebie. - Wiesz, że nigdy cię nie zostawię, prawda? Jesteś moim skarbem. - odparła z uśmiechem. Niko niepewnie przytaknął ruchem głowy. Wadera wstała i podeszła do wyjścia.
- Udamy się do Noitera. Jest opiekunem w naszej watasze.
- Opiekunem?
- Tak, zajmuje się szczeniakami, gdy rodzice tego potrzebują.
- Lubi to robić? - spytał zaciekawiony malec. Cichy śmiech starszej rozproszył się po jaskini.
- To pytanie możesz zadać mu, gdy tylko znajdziemy się na miejscu, zgoda?
- Zgoda. - odparł Niko i ruszył za Renesmee. Droga nie była długa, ani męcząca co cieszyło brązowego basiorka. Dotarli do jednej z jaskiń. Samica stanęła przy jej wejściu.
- Noiter? Jesteś u siebie? To ja Renesmee. Mogę cię prosić na chwilę? - spytała wnętrza jaskini.
- Tak, tak! Już idę! - odpowiedział głos z jaskini. Rene spojrzała na malca i zachęcająco się uśmiechnęła. Niko niepewnie odwzajemnił uśmiech i wciąż stał przy jej łapach. Po chwili z jaskini wyłonił się basior o ciemnej barwie umaszczenia. To, co najbardziej zwróciło na siebie uwagę szczeniaka to skrzydła i rogi samca. Wydały się one niezwykle ciekawe.
- Witaj Noiter. - przywitała się Renesmee z uśmiechem.
- Dzień dobry alfo, co cię do mnie sprowadza? - spytał wesoło samiec, stając przed nimi.
- Chciałabym cię spytać, czy mógłbyś zając się Niko, pod moją nieobecność. Muszę udać się na granice watahy, a ich patrol może zająć mi dłuższą chwilę. Oczywiście jeżeli to nie problem. Zależy mi na tym, by Niko nie był sam. - odparła z uśmiechem i spojrzała na malca, który wciąż skrywał się wśród jej łap. Noiter spojrzał również na niego i posłał uśmiech w jego kierunku. Niko niepewnie postanowił odwzajemnić gest. Dzięki temu poczuł się nieco pewniej, dlatego opuścił swój schron, jakim były łapki jego opiekunki.
- Dzień dobry. - przywitał się z niepewnym uśmiechem. - Mam na imię Niko. - dodał po krótkiej chwili.

Noiter?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 600
Ilość zdobytych PD: 300
Obecny stan: 2310 PD

Brak komentarzy

Prześlij komentarz