-Ehh... nie przeszkadzałoby mi, gdybyśmy oboje leżeli trupem... Najwyraźniej miałem pecha.- Powiedział niechcący swoje myśli na głos.
-Hm? Oboje? Masz na myśli, że zabiłeś tę pumę?- Odpowiedział medyk, patrząc na czarnego basiora.
'Brawo. Po prostu brawo Kuroi.'- Pomyślał. Czując na sobie wzrok dwóch wilków, zrobił niezadowoloną minę i kiwnął potwierdzająco głową. Przy tym przewrócił dodatkowo oczami.
-Chociaż tyle się dowiedzieliśmy... Ale nadal nie wyjaśniliśmy, dlaczego ją zaatakowałeś.
-Nie wasza sprawa. I co zmieni ta wiedza? To czy będzie wiadomo, dlaczego to zrobiłem, zmienia jakoś to, jak zamierzacie mnie leczyć? Nie mam pojęcia, dlaczego tak, - Powiedział nieprzyjemnym tonem.
Dodatkowo "obdarzył" dwójkę wilków niezbyt miłym spojrzeniem.
-Tsk... I tak spędziłem tu zbyt dużo czasu.- Dodał z niezadowoleniem wymalowanym na pysku.- Cóż dziękuję za uratowanie mi życia...- Dopowiedział zobojętniałym tonem.
Kuroi Hone miał już wyjść z jaskini medycznej, ale zatrzymał go kremowy basior. Dodatkowo miał na ogonie alfę watahy oraz medyka.
Tarou? ^^
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 188
Ilość zdobytych PD: 94
Brak komentarzy
Prześlij komentarz