Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

piątek, 22 stycznia 2021

Od Renesmee Cd. Capitána



Wadera nieco zaskoczyła się na czyn samca, a może i nawet zarumieniła nieco, choć warstwa futerka dzielnie uniemożliwiła dojrzenie tego. Po chwili uśmiechnęła się wesoło. Obraz Capitána w śniegu zdał się alfie przyjemnym widokiem. Po chwili Rene usiłowała zrzucić z siebie nadmierną ilość śniegu, choć był to raczej czyn nieco daremny. Zważając na to, że śnieg wciąż padał, jej futro lada moment znów będzie nim pokryte. 

- Nie ukrywam, że wolę zdecydowanie zimę niż jesień. - przyznała. - Jesienią także jest pięknie, lecz zima ma w sobie to coś. - dodała po chwili. Capitán spojrzał na nią i również wynurzył się z śnieżnej zaspy. Otrzepał nieco futro i stanął obok niej. 

- Masz rację. Zima ma swoje uroki, jak każda pora roku. - odparł i spojrzał przed siebie. 

- Śnieg z pewnością może nam nieco pomóc, ale i przeszkodzić podczas polowania. 

- Zgadzam się. Pomoże się ukryć, ale przeszkodzi w pościgu. 

- Na szczęście nie jest go jeszcze aż tak wiele. - zauważyła. 

- A takim razie ruszajmy póki go jeszcze nie dopadało. - zaśmiał się beta. Renesmee uśmiechnęła się.

- Masz rację. Po za tym już czuję jak mój brzuch się upomina o posiłek. - odparła śmiejąc się. Wilki wyruszyły do Golden Grove. Przemierzając drogę Renesmee podziwiała, jak to krajobraz watahy się zmieniał. Uwielbiała spoglądać na te widoki. Były dla niej magiczne. Alfa nie była do końca pewna czy pory roku były tworem Aury, czy też jej dzieci. Jednak przywódczyni starała się teraz zbyt nie pochłaniać tymi myślami. Wolała skupić się na łowach i na Capitánie, który jej towarzyszył. Po niedługim czasie ich łapy znalazły się na terenie złotego gaju. Jednak można było dostrzec pojawiającą się biel. Renesmee zaczęła poszukiwać zapachu zwierzyny, jednak samiec wyprzedził ją o kilka sekund. 

- Gdzieś tam znajduje się niewielkie stado jeleni. 

- Czyli zapowiada się kopytna zdobycz. 

- Racja. Możemy także poszukać innych woni. 

- Jak dla mnie, jeleń będzie w sam raz. - zaśmiała się. 

- W takim razie ruszajmy. - odparł Capitán. Renesmee przyjęła dumną postawę i pewnym siebie krokiem zaczęła iść przed siebie. Capitán  uśmiechnął się i ruszył zaraz za samicą. Przywódczyni zatrzymała się zaraz za niewielką zaspą. Spoglądała na stado, które doszukiwało się trawy spod śniegu. Zerknęła na basiora, który po chwili stanął obok niej. Oboje zlokalizowali idealnego osobnika. Rozdzielili się, by zaatakować z obu stron. Jednak na nieszczęście samicy, stanęła ona na gałęzi. Hałas spowodowany jej pęknięciem spowodował rozproszenie się stada. Tym razem polowanie się nie powiodło. Alfa stanęła obok Capitána, który spoglądał za oddalającym się stadem. Basior starał się wyrównać oddech, podobnie jak Rene. Zrezygnowana opuściła swoje skrzydła tak, że jej pióra stykały się z ziemią. 

- Kurka. To moja wina, że śniadanie nam uciekło. - powiedziała spoglądając w tym samym kierunku co jej przyjaciel, jednak po chwili jej wzrok podążył na Capitána. - Wybacz. - odparła cicho. - Powinnam być bardziej uważna. - dodała składając uszy i spoglądając w bok. 

Capitán ? ^^

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 457
Ilość zdobytych PD: 228

Brak komentarzy

Prześlij komentarz