Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

środa, 25 maja 2022

Od Cian'a c.d Belief ~ Zapoznanie

– No! I takie podejście mi się podoba — zaśmiał się samiec — Przyda się trochę poznać miejsce, w którym przynajmniej na jakiś czas mam zostać — dodał, przy okazji lekko się przeciągając. Podróżował całą ostatnią noc i co by nie mówić, zimny deszcz i jeszcze chłodne nocne powietrze niezbyt do siebie pasowały. Czuł jak mimo ruchu, jego mięśnie odrobinę się zastały.
– Na jakiś czas? – zapytała Belief, powtarzając słowa po samcu. – Czyli nie masz zamiaru zostawać na stałe?
– Raczej, nie, planuje jak najwięcej pozwiedzać, zatrzymać się na jakiś czas tu i ówdzie, ale kto wie, może zmienię plany? – powiedział, przekręcając lekko głowę, co można by uznać za wilczą wersję wzruszania ramionami. Przez jakiś czas później oba wilki szły w dość niezbyt komfortowej z pewnością dla obojga ciszy. Cian większość drogi przed siebie starał się jednak po prostu zapamiętać charakterystyczne punkty, zapachy, konkretne wydeptane miejsca, bo co by nie mówić, może i był w połowie wilkiem, ale druga połowa niezbyt była przystosowana do podróży, ba mówiąc więcej, samiec miał absolutnie okropną orientację w terenie. Mimo to uwielbił zapuszczać się dalej, niż powinien, a później kombinować jak wrócić, jednak nie miał na razie zamiaru przekazywać tej informacji swojej nowej towarzyszce podróży. Tak naprawdę to wydawała mu się miła, jednak niezbyt wiedział, o czym ma z nią rozmawiać, co by nie mówić, w prawdzie to do tej pory nie spotkał za dużo wilków chcących z nim po prostu porozmawiać.
Gdy mijali niewielką kępę roślin, które wydawało mu się, że dobrze znał, zatrzymał się, aby przyjrzeć się ziołom, na co Belief również się zatrzymała, spoglądając zza ramienia drugiego wilka, co tak zwróciło jego uwagę.
– Wiesz co to za rośliny? – zapytała, obchodząc drugiego wilka i stając obok niego i również się pochylając, na co drugi wilk przytaknął głową.
– Mhm, tam skąd pochodzę, stosowano ich jako leków przeciwbólowych, dobrze, że akurat je zauważyłem, warto będzie zapamiętać, że tu rosną. Mogą się kiedyś przydać.
– Leków? Tak w sumie to, czym się tu będziesz u nas zajmować? - zapytała, przechylając lekko głowę na bok. - Byłam pewna, że już mamy dostateczną ilość medyków jak na ilość wilków w stadzie. - dodała po chwili, na co Cian podniósł głowę i po chwili zaczęli dalej iść we wcześniej obranym przez siebie kierunku.
– Coś w stylu medyka, ale bardziej w terenie, ratownik medyczny – odpowiedział po chwili, na co na pysku Belief pojawił się rozbawiony wyraz.
– No patrz! W takim razie będziemy razem pracować, jestem sanitariuszką!
– Samica zaśmiała się, zauważając, jaki to był śmieszny zbieg okoliczności, że akurat tego wilka musiała oprowadzić. Cian również się zaśmiał i po chwili zaczęli dyskutować na tematy związane właśnie z funkcjami, które przez siebie obrali. Po drodze wyszło również, że Cian zajmował się badaniem roślin, a Belief oprócz bycia sanitariuszką była też posłańcem. Im dalej szli, tym słońce zaczęło być coraz wyżej na niebie oraz powoli zaczynało się rozpogadzać. Przy okazji też przez ożywioną rozmowę samiec przestał na chwilę obserwować otoczenie dookoła i już zdążył stracić rachubę, gdzie w sumie jest. Liczył trochę po cichu, że Belief ma lepszą orientację w terenie niż on. Po kolejnej chwili marszu usłyszeli ciche szumienie wody w oddali.
– Widziałem, że w centrum obozu watahy jest wodospad i gdzieś po drodze chyba słyszałem jakieś jezioro. Dużo tu takich zbiorników? – zapytał samicy, nastawiając uszy, próbując ustalić, z jakiego konkretnie kierunku dochodził szum.
– Z tego, co wiem, trochę ich jest, ale sama jeszcze nie widziałam większości – powiedziała, również obracając uszy, próbując ustalić źródło dźwięku, a po chwili z wyraźnym pozytywnym skutkiem kierując się tam, na co Cian zrobił to samo. Przez chwilę oba wilki musiały przedzierać się przez gęste zarośla, przy czym byli już pewni, że zbliżają się do wody, bo szum stawał się coraz głośniejszy. Gdy w końcu wyszli z krzaków, odrobinę podrapani przez co ostrzejszą gałązkę przed nimi ukazało się średniej wielkości jezioro porośnięte gęsto z praktycznie każdej strony przez wysokie krzaki oraz wierzby. Na wodzie było widać dużo dopiero co otwierających się różowych kwiatów lilii wodnych oraz dzięki dużej przejrzystości wody pływające w niej ryby.
– W sumie niedługo słońce będzie już całkiem wysoko, co powiesz na przerwę na śniadanie? – zapytał z lekkim rozbawieniem w głosie Cian, spoglądając na ryby, a potem na Belief.

Belief?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 687
Ilość zdobytych PD: 343 PD
Obecny stan: 343 PD

Brak komentarzy

Prześlij komentarz