- Sini, wstawaj! Mamy już Wielkanoc! Rusz się! Musimy dołączyć do reszty, jajka same się nie znajdą!
Tymi słowami, a raczej wrzaskiem Shori zbudziła jeszcze śpiącą Sininen po niemalże dzikim wpadnięciem do jaskini. To było tak nagłe, że młodsza omal nie zeszła w jednej chwili na zawał serca. Wystarczającym dowodem na potwierdzenie tej racji był fakt, że Sini nie tyle, co się zerwała, ale i podskoczyła na swoim legowisku z szeroko otwartymi oczyma. Starsza z sióstr wyglądała na mocno zadowoloną z faktu jakże skutecznej pobudki młodszej, w jej oczach mieniły się zmieszane niewinne iskierki, jak i te psotne.
- Siostro, czy naprawdę wszyscy zaczęli się zbierać? Jest jakaś godzina po wschodzie słońca - mruknęła młodsza w trakcie ziewania. Wyjątkowo miała okazję przespać całe sześć godzin, przez co wydawała się niepocieszona przymusowym obudzeniem się. Chmureczka nie zdawała sobie z tego faktu sprawy, a sama Sini nie miała zamiaru się z nikim dzielić o tej i innych męczących ją problemowymi sprawami.
- Tak! Pospiesz się, jak połączymy siły, to z pewnością wygramy! Zmieciemy innych jak kurz... - Kto by pomyślał, że Shori zacznie cicho do siebie mamrotać i tym samym pogrążając się w marzeniach, pokazując naturę o zapędach możliwie nieco niepasujących do przyjmowanego wizerunku skrzydlatej Chmureczki. Owszem, miała rogatą stronę charakteru. Sini zdążyła ją poznać.
- Jadłaś już siostro? - Zapytała po przyciągnięciu się w celu rozbudzeniu mięśni po nocy i zaraz poczuła chwytanie przez starszą za bardziej wysuniętą łapę. Ułamek sekundy później już była ciągnięta z przyjemnie ciepłego posłania.
- Nie ma ociągania się! Szybko, jedz śniadanie i ruszamy. W tym roku to my wygramy, nie ma bata na inny scenariusz - widok pozytywnie emocjonującej się Chmureczki całkiem rozczulał, nawet tą rządzę niejakiej krwi.
Sam ojciec szczeniąt nie miał prawa głosu, mógł jedynie się śmiać na widok płomieni w oczach najstarszej i biernego przyzwolenia na bycie ciągniętą przez najmłodszą. Mógł tylko żartobliwie rzucić słowa na udane polowanie, gdyż zwyczajnie szybko straciły go z pola widzenia i słuchu. Zadziwiające ile siły miała taka Chmureczka w samym chwycie, wielu mogłoby się zdziwić.
Dosłownie kilka minut później...
- Ale jak to można szukać tylko samemu?! - Niemal zawołała z echem rozpaczy Shori po napotkaniu kilku wilków biorących udział w zabawie.
- Nic nie poradzimy, takie reguły - wilk wzruszył swymi ramionami na dowód braku możliwości w integrowanie. - A zasad nie można omijać.
- Myślałam, że się mówi o konieczności łamania ich jak drzewa — Sini mówiła to zwykłym przyciszonym głosem podczas delikatnego uniesienia brwi. Wtrącanie się w trwającą rozmowę było raczej sprzeczne z jej własnymi zasadami, ale zrobiła to w jednym celu, jakim było natychmiastowe rozweselenie starszej siostry, ponieważ jej zapał w jednej chwili gwałtownie przygasł.
- Przykro mi dziewczyny, można brać udział jedynie w pojedynkę - westchnął z wyrazem i nutą współczucia skierowaną ku siostrom. Kiedy zostały same po odejściu informatora, młodsza spojrzała na przygaszony wyraz pyska Chmureczki.
- O czym myślisz siostro? - Zapytała się ją z uwagi na brak wydania jakiegokolwiek dźwięku ze strony tamtej. Ta zdawała się przypomnieć o istniejącym wokół niej realnym świecie, gdyż po upływie maksymalnie trzech sekund podniosła głowę i spojrzała na ciemną siostrę, która spoglądała na nią z lekkim zatroskaniem.
- Wiesz co Sini? Po co nam brać udział w jakimś szukaniu jajek, jeśli nie możemy robić tego w naszej dwuosobowej drużynie? Tata na pewno zgodzi się z tym. To nie jest takie zabawne w takim wypadku... Chodźmy Sini, wracajmy do taty!
- Chcesz ot tak łatwo zrezygnować z zabawy, na którą bardzo liczyłaś i czekałaś? To nie w twoim stylu - powiedziała z delikatnie uniesioną brwią, trafnie wyrażając uwagę odnośnie do starszej siostry.
- A jaki jest sens brania udziału w niej, jeśli nie możemy współpracować, a zamiast tego musimy rywalizować?
- A nie chciałaś przypadkiem wygrać? Siostro, powinnaś dołączyć do poszukiwań jajek. Mam dobre przeczucia co do ciebie. Jestem pewna, że znajdziesz jedną z największą ilość pisanek - dodała cieplej, mając okazję zobaczyć zmianę emocji na pysku Chmureczki. Teraz wyrażała radość, słowa otuchy musimy dodać jej energii, gdyż zaraz wróciła jej standardowa dziecięca werwa do działania.
- Wiesz co? Masz rację! Chodź Sini, zgarniemy najwyższe nagrody!
„Na pewno znajdziesz więcej jajek z naszej dwójki, siostro” pomyślała z lekkim uśmiechem podczas obserwowania odnowienia ducha u starszej, która dosłownie w następnej chwili już biegła po coś do trzymania znalezionych pisanek. Chyba wczoraj naszykowała po koszyku dla każdego z rodziny, by dołączyli do zabawy, ale tylko wedle własnego uznania. Nawet każdy miał odpowiedni koszyk dla siebie - chmureczkowy koszyk był przewiązany błyszczącą nitką, natomiast ten dla młodszej z sióstr miał doczepionego niebieskiego kwiatka. Tak, całość było wyłączną inicjatywą najstarszej z trójki. Nie mogąc pozbawić jej tej radości, ciemna waderka zaraz potruchtała po jej koszyk i zaraz sama dołączyła do grupy poszukiwaczy pochowanych kolorowych jajek.
Już w następnym trwającym kwadransie Sini zaczęła stopniowo tracić hart ducha do zabawy. Albo była wyjątkowo fatalna w szukaniu pisanek, ewentualnie za późno dołączyła. Nie była w stanie inaczej wytłumaczyć faktu, że przeszła już trochę, węszyła, a tu nie natrafiła ani na jedno jajko. Niby zabawa skierowana głównie dla szczeniąt i wiecznie młodych duchem, ale już przemknął jej obrazek bliskiej sprzeczki dwójki wilków nad pisanką, kilka minut dalej prawie do bójki w celu uzyskania leżącej pisanki. Instynkt samozachowawczy podpowiadał jej, żeby nawet nie próbowała wtrącić się i zabrać ten skarb.
W końcu! Dostrzegła coś kolorowego w zasięgu wzroku, tylko jedna rzecz wyglądała nie pasować do całości.
- Kto wpadł na pomysł ukrycia pisanki na drzewie? - Zapytała się na głos nastolatka w bezskrzydłej formie wyglądu. Dokładnie, nie dowierzała w to, co widziała.
A jednak zaraz już się wspinała po konarze w celu zdobycia, chociaż tej jednej przeklętej pisanki. Koszyk zostawiła na trawie z prostego powodu, jakim był zbędny balast. Choćby miała się rozwalić albo połamać własne zęby, zdobędzie to durne jajko i będzie z siebie pod tym względem zadowolona po zdobyciu jednej sztuki.
Po gładkim wejściu celowo nie wróciła do prawdziwej formy ze względów lenistwa, chwyciła jasnofioletowe jajko i wydała z siebie cichy okrzyk zwycięstwa. O tańcu zwycięstwa nie było mowy, warunki nadrzewne nie pozwalały na takie szaleństwa toteż prędko zeszła z niego na stały grunt.
I chociaż wysilała się udziałem w zabawie, nie było jej dane znaleźć więcej niż to jedno posiadane jajko do końca trwania wydarzenia. Shori miała znacznie więcej szczęścia, gdyż znalazła jakieś dziesięć sztuk i tym samym była gdzieś za podium wilków o największej ilości zebranych przedmiotów. Przegonił ją o jedno tylko Niko, który podobno zaczął się bawić dobrą godzinę przed siostrami, ale zwycięzcą polowania na pisanki okazał się Noiter. Mimo takiego obrotu spraw i finału, nie mogła narzekać na brak wrażeń powiązanych z Wielkanocą, pomysł takiej zabawy był całkiem sympatyczny i naprawdę jednorazowa próba zachęcała do podejmowania udziału w następnych sezonach. Sini musiała sobie zanotować, że żeby mieć jakieś szanse, powinna znacznie szybciej zaczynać szukać jajek. Ale to na kolejny rok. Na razie cieszyła się z wyniku siostry i spokojnie wróciła do świętowania w gronie rodzinnym.
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 1119
Ilość zdobytych PD: 559 + 50% (279 PD) Eventowy Booster.
Obecny stan: 4116
Newsy
:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości
:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022
Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak
~Serdecznie zapraszamy♥~
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz