Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

niedziela, 12 września 2021

Od Piny c.d Naharys'a ~ Zostajemy tu

Mała uśmiechnęła się szczęśliwie.
- Tak się cieszę! Na pewno nie pożałujecie tej decyzji — powiedziała ucieszona po usłyszeniu deklaracji rodzeństwa. Nawet nie zorientowała się, że zaczęła machać ogonem z radości.
- Jesteś przeurocza — nowa członkini zachichotała. - Słodki z ciebie szczeniak.
- Emmm... Nie jestem dzieckiem — powiedziała, leżąc po zakasłaniu, który najpewniej miał tłumić śmiech.- Jestem dorosła.
- Ahaha... Zaraz, co? - Oboje spojrzeli na fioletowooką.
- Wiem, genetyka ssie. Nie jesteście pierwsi ani ostatni.
- Potwierdzam. Gdy wczoraj ją poznałam, to pierwsze co zapytałam, to, czy się zgubiła rodzicom - zaśmiała się niezręcznie przechodząca Renesmee. Pina już nawet się tym nie przejmowała, nie miała wpływu na swoją wysokość, więc umiała z tego żartować. Alfa zwróciła się do drugiej samicy w jaskini.- Lonya, mogę cię prosić na słowo? Po wyjściu obu, jedyny basior zwrócił się do rannej.
- To moja wina, że jesteś ranna. Przepraszam.
- Dlaczego?- Spojrzała na niego pytająco. Było to na tyle ciekawe, ponieważ od razu poczuła z nim więź i dlatego zachowywała się bardziej uroczo, acz dziecinnie. Same problemy z tą płcią, nie próbujcie nawet jej zrozumieć.
- Dlatego, że to ja stworzyłem tę pułapkę. Dlatego przepraszam — skierował swe spojrzenie na opatrzoną kończynę wadery. Kontuzja nie była aż tak poważna, jednak medyk wolał nie narażać jej na większe ryzyko, stąd wzięła się decyzja o opatrunku u Piny.
- Ale uratowałeś mi życie — przekrzywiła nieco w bok swoją głowę. Zaraz się zaśmiała.- Lepsze stłuczenie niż bycie potrawką dla niedźwiedzia.
- Ale jak to się stało? Z czystej ciekawości.
- Z czystej ciekawości to powiem, że biegnąc, gleba mnie oszukała i wpadłam w jego legowisko. To chyba była niedźwiedzica, bo zaraz z furią chciała zrobić ze mnie chodniczek.
Exan zaśmiał się cicho, słysząc jej poczucie humoru, którego nawet nie ukrywała. Zaraz jednak ucichł, ponieważ Pina położyła głowę na swe przednie łapy i przy tym wtuliła się w jego bok.
- Uratowałeś mnie. Dziękuję ci bohaterze - powiedziała cicho, by zaraz oddać się w objęcia snu po nadmiarze emocji z tej całej przygody.

Naharys?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 317
Ilość zdobytych PD: 158

Brak komentarzy

Prześlij komentarz