Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

sobota, 11 września 2021

Od Renesmee - "Nowy rozdział"

Samica przemierzała spokojnym krokiem tereny watahy. Dzień zapowiadał się nadzwyczaj spokojnie. Jej zielone oczy padły na biegającą w koło Vaim. Uśmiechnęła się i spojrzała w niebo. Dzisiejszy dzień zapowiadał się na pogodny, co cieszyło alfę. Rozmyślała nad tym, czy może nie powinna udać się na piaszczystą plażę. Jednak coś ciągle odciągało jej myśli. Dziwne uczucie, którego nie była w stanie zbytnio pojąć. Coś podpowiadało jej, że dzień nie będzie należał do zwykłych. Łapy wolno przemierzały tereny, gdy do jej uszu nadszedł szelest pobliskich krzaków. Znajdowała się obecnie w Golden Grove, więc wiedziała, że lepiej sprawdzić ów szelest. Jednak nim zdążyła podejść, z zarośli wyłoniła się stara wadera, która w swoim pysku niosła młodego, brązowego szczeniaka. Renesmee zaskoczył ten widok. Przyjęła spokojniejszą pozycję i spojrzała na waderę. Ta położyła młode między swoje, przednie łapy następnie jej oczy spotkały się ze wzrokiem alfy.

- Witaj, wybacz mi, za wtargnięcie na te tereny. Jestem Sone, starsza wędrująca wadera z młodym. - odparła przybyła, zerkając na młode, które niepewnie spoglądało na nie,

- Jestem Renesmee, przywódczyni watahy, do której należą te tereny. Mogę ci w czymś pomóc? - spytała Rene i przysiadła. Stara samica uczyniła to samo. Prawą łapą przytuliła szczenię do siebie.

- Szukam schronienia... - zaczęła. Renesmee uśmiechnęła się i przyjrzała waderze.

- Możesz schronić się u nas. - zaproponowała. Starsza cicho zaśmiała się, a następnie posmutniała.

- Szukam dla niego matki... - odparła, głaszcząc łapą szczeniaka.

- To znaczy... - zaczęła Renesmee. Jednak spojrzenie starszej sprawiło, że zamilkła.

- Pragnę odnaleźć waderę, która weźmie go pod swoje skrzydła. Jestem już starszej daty. Liczę sobie ponad piętnaście wiosen. Nie chcę by został sam gdy mnie zabraknie.

- Więc?

- Proszę cię moja droga. Wędruję już dłuższy czas. Nie wiem ile jeszcze dam radę... - Renesmee spojrzała na malca. Biedny trząsł się i niepewnie spoglądał na Sone. Rene poczuła, że musi pomóc waderze. Sama liczyła już prawie dziesięć wiosen, dlatego wiedziała, jak ciężko jest z biegiem lat. Spojrzała na Sone i skinęła ruchem głowy.

- Zaopiekuję się nim. - powiedziała z pewnością głosu.

- Naprawdę? - spytała zaskoczona Sone. Spoglądała na alfę z iskierkami w oczach. Po chwili Rene dostrzegła również łzy w kącikach jej oczu. W duchu Renesmee nie była pewna tego co robi. Czy na pewno postępuje dobrze? Obecnie było już za późno. Przyjęła na swe barki nowy ciężar i musi dać radę mu podołać. Była pewna, że powinna dać sobie radę. W końcu to tylko opieka nad szczenięciem, prawda? Sone odeszła na bok wraz z młodym. Długo rozmawiali, a alfa nie ruszała się z miejsca. Cierpliwie czekała. Po chwili starsza wadera zbliżyła się wraz ze szczeniakiem. Położyła go przy młodszej i z uśmiechem odeszła. Zniknęła tak szybko, jak się pojawiła. Renesmee spojrzała na malca. Ten spoglądał na nią fioletowymi oczkami ze strachem.

- Jak masz na imię? - spytała szara wadera. 

- Niko. - odparł niepewnie. 

- Choć więc Niko. Pokaże ci twój nowy dom. 

- Będę tęsknić. - szepnął. Renesmee westchnęła. 

- Ona także. - odparła, uśmiechając się delikatnie. Niko podszedł bliżej Rene i niepewnie oparł się swoim ciałkiem o jej łapę. Wadera zaskoczyła się tym, jednak uśmiech zagościł na jej pysku. Pochyliła się i wzięła malca w pysk. Następnie zaczęła iść w kierunku centrum watahy. 

Pora zacząć nowy rozdział...


PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 512
Ilość zdobytych PD: 256

Brak komentarzy

Prześlij komentarz