Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

sobota, 11 września 2021

Od Kuroi Hone “Ostatnia podróż”


To była noc. Czarne futro delikatnie porusza się przy wietrze. Jego oczy były zamknięte. Stał przed miejscem, które prowadziło do Haute Forêt. Kiedy przybył do Watahy Renaissance, pierwszym terenem, przez który przeszedł był właśnie ten las. ”Można powiedzieć, że wspomnienia wracają”.- pomyślał gorzko, otwierając oczy i przyglądając się lasowi. Kiedy tu pierwszy raz przybył, musiał stoczyć walkę z pewnym stworzeniem, którego zdecydowanie wolałbym nie wspominać.

-Gotou?- Zapytał wilk. Jego smoczy towarzysz, wierny mu od lat. Kuroi wiedział, że dni jego towarzysza się już powoli kończą. Gatunek Gotou zwykle przeżywał z łatwością do przynajmniej 20 lat. Jednak mały kościsty smok nigdy tak naprawdę nie cieszył się zbyt dobrym zdrowiem. Kuroi z resztą też najlepszym zdrowiem się nie cieszył, blizna, która pokazywała jego najgroźniejszą walkę, sprawiła, że stał się słabszy. Zanim odejdzie z tego świata, chciałby wyruszyć w podróż do swej rodzinnej watahy. Chce ponownie zobaczyć swoją rodzinę. Zależało mu na tym chyba najbardziej. Zawsze był z nimi związany, choć fakt jest faktem- opuścił ich.
W tym momencie spomiędzy futra wyłoniła się głowa smoczego szkieletu.

-Chyba pora już wyruszyć?-Zapytał, jednak nie oczekiwał odpowiedzi. Wiedział, że jego towarzysz zawsze się z nim zgodzi- To już nasza ostatnia podróż. W końcu wrócimy do domu.

“Dom”, dla Kuroiego ta wataha, Wataha Renaissance stała się domem. Mimo wszystko cieszył się, że udało mu się trafić w to miejsce. Zdecydowanie będzie o tym dużo wspominał. Nie żałuje tego, co postanowił, niektóre rozdziały w życiu zamykają się, a inne otwierają. Choć teraz bardziej otwiera, ten, który wydawał mu się na dobre zamknięty. Życie potrafi zaskakiwać.
Wilk obejrzał się za siebie, by zobaczyć po raz ostatni miejsce, które przez długi czas mógł nazwać domem. Ponownie rozpocznie podróż, kto wie, kogo napotka. Mimo to wszystko pozostawia losowi. Basior nie ma pojęcia, jak to się zakończy, jak się potoczy, ale wie, jak się zacznie.

Ponownie obrócił łeb w stronę Haute Forêt. Zaczął stawiać pierwsze kroki, “oficjalnie” rozpoczynając jego ostatnią podróż.

Koniec.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz