Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

wtorek, 12 lipca 2022

Od Belief c.d Eowiny ~ Kiepsko to wygląda

https://www.youtube.com/watch?v=1Yay66XkmrU - Podkład :)

Kiedy szara wilczyca wyskoczyła ze stawianiem warunków, biała nie odezwała się. Zastrzygła jedynie uszami i spojrzała na nią, pogrążona jakby w głębokim zamyśleniu, jednocześnie oczekując na wyjaśnienie, o co chodzi. Nieco napięła mięśnie, z lekką obawą, że Eowina może okazać się zupełnie inna niż ta, którą przed laty poznała na szlaku. Jednak na szczęście warunkiem było jedynie niemówienie nikomu, o tym, co miała ona zrobić. Mimowolnie białą przeszył delikatny dreszcz, bowiem nie wiedziała, co takiego chce jej zrobić szara, że aż ma nikomu o tym nie mówić. Ale nie miała zbyt dużo do stracenia, jeśli pokazałaby się w tym stanie u medyczki, pewnie by jej się oberwało za zwłokę, a gdyby nadal leczyła się jako sanitariuszka sama, pewnie mogłaby nie dożyć kolejnych dni. Kiwnęła więc lekko, lecz zdecydowanie, że przystaje na tę propozycję.
- Pamiętam, że znałaś się dobrze na medycynie, więc Ci zaufam. Nie powiem nikomu. - Spojrzała jej w oczy, wyrażając tym zgodę i skinęła znów głową. Odwróciła się zaraz po tym w stronę wody i przymknęła oczy, kiedy w tym czasie szara odeszła, by przynieść jej coś do jedzenia. Obie dobrze wiedziały o tym, że posiłek jest niezbędny dla ciała do rozpoczęcia poprawnej regeneracji. Biała zasnęła.

*
Zbudziła ją Eowina, nie na żarty przerażona, snem Belief, która ucięła sobie jedynie drzemkę.
- Hmm? - podniosła głowę z kamienia, na którym opierała swój łeb.
- Żyjesz, dobrze! - wyszeptała z lekkim poddenerwowanie samica i odwróciła się, by przynieść jej mięso.
- Przepraszam, ale długo Cię nie było, a ja nie mam już sił.
Szara podsunęła jej pod pysk kawałek mięsa, a biała zjadła ze smakiem w bardzo szybkim tempie, jak gdyby faktycznie kilka dni nie jadła zupełnie nic.
- A teraz opowiadaj. Kto Cię tak urządził? - Przekrzywiła szarym łbem Eowina, licząc na to, że tym pytaniem załatwi sobie trochę opowieści i nie będzie musiała się odzywać.
- Bies. - zaczęła niepewnie Belief, która nie wiedziała, od czego powinna zacząć.
- Bies? - Eowina wyraźnie znieruchomiała na dźwięk tego słowa.
- Tak. W moich stronach występował dość często, ale tutaj? Nikt o nim wcześniej nie słyszał. Nawet sama alpha twierdzi, że takie stworzenia tutaj nie występują.
- Nie dziwię się, nawet ja nie mam pojęcia, co to jest.
Czarnoucha kiwnęła głową i kontynuowała.
- No to tak w skrócie. Spacerowałam z Ynerythem, kiedy usłyszeliśmy wycie, wycie łosia, został zamordowany w okrutny sposób, coś nie do opisania. Potem plątaliśmy się trochę na miejscu zbrodni i wtedy nas zaatakował. Oboje oberwaliśmy, ale Yn szybko z tego wyszedł, natomiast ja, cóż.. Sama widzisz. Oberwałam jego pazurami. - syknęła, przypominając sobie całą tą sytuację, z tamtej strasznej nocy. Potem straciłam przytomność, nie wiem, czy od uderzenia, czy może jakaś jego moc wpłynęła na ranę, nie mam pojęcia.
Eowina pochłaniała informacje jak gąbka, lecz jedno nie dawało jej spokoju i po chwili w końcu przerwała wypowiedź Bel.
- Belief? Co to jest Bies?
- Ah wybacz, już tłumaczę. Jest to potwornie wielkie bydle, przypomina trochę psa, trochę niedźwiedzia, ma potężne rogi na głowie i co najciekawsze, dodatkowe trzecie oko na czole, które świeci na czerwono. Opowiadano mi za dzieciaka, że nie wolno patrzeć mu w oczy, bo wprowadza on w hipnozę, która często prowadzi do samobójstw, dlatego nie wolno na niego patrzeć. I walka z nim przez ten fakt jest bardzo trudna. Jest to leśny demon, jeden z gorszych bestii. Jeśli będziesz chciała odwiedzić moją małą grotę, pokażę Ci fagment jego włosia, który przez przypadek przyczepił się do mnie.
Kiedy samica skończyła opowieść, Eowina była w szoku, że takie stworzenia stąpają po tych ziemiach. Widziała ranę po dwóch pazurach na udzie Belief, przez co wnioskowała jak duża bestia, musiała to być. Wyobrażała sobie również stwora w rozmiarach konia, biegnącego prosto na Belief. ~ To musiało być straszne ~ pomyślała Eowina i zbliżyła się do rany, by jej się lepiej przyjrzeć. Pod taflą idealnie niezmąconej wody, rana była wyrazista, więc medyczka mogła spokojnie zastanowić się nad planem działania.
- A Ty, w jaki sposób znalazłaś się w watasze Rene? Pamiętam, jak mówiłaś, że watahy nie są dla Ciebie z uwagi na chęć bycia samotniczką.. - spytała po chwili Belief, spoglądając na szarą z lekkiego ukosa, jakby ciekawska. - i jeśli masz jakieś pytania Eo, pytaj, jestem Ci winna odpowiedzieć na wszystko, o co tylko chcesz, jestem tu nieco dłużej i.... - spojrzała znów na swoją ranę, potem na Eowinę, a na końcu gdzieś w dal. - Dziękuję Eowino za pomoc...

Eowina?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 709
Ilość zdobytych PD: 354
Obecny stan: 1096

Brak komentarzy

Prześlij komentarz