Po miłej rozmowie z nowo poznaną waderą stanęli nareszcie przed Alfą. Zostali sami.
Dusław przedstawił się jej, wyjaśnił, kim jest i skąd się tu wziął, opowiedział o tym, jak wpadł w pułapkę oraz o obietnicy, którą złożył Lonyi. To było dosyć dużo na raz i Rene potrzebowała chwili, by się zastanowić. Gdy ta minęła, wróciła do niego, mówiąc, że podjęła decyzję. Został oficjalnie przyjęty do stada. Gdy już miał odchodzić, ta go zatrzymała:
- Poczekaj moment, gdzie tak pędzisz? Mam dla ciebie pierwsze zadanie. Musimy sprawdzić, z jakiej gliny jesteś ulepiony. Idź na plac treningowy, znajdziesz tam pewnie wilka imieniem Naharys. Zgłoś się do niego, jako nowy kadet, powiedz, że kazałam mu cię ocenić. Wszystko jasne? To leć.
Usłyszawszy pozwolenie, nie czekał, tylko ruszył na poszukiwania placu treningowego. Oczywiście duma nie pozwoliła mu wspomnieć, że nie ma pojęcia, gdzie się znajduję ono. Przecież to nie może być trudne, prawda?
3 godziny później
- Nareszcie na miejscu! – powiedział, przeciągając się, stojąc przed wejściem na plac treningowy.
~ Choć, gdyby nie ten biały basior, to pewnie bym jeszcze szukał ~ pomyślał, przypominając sobie wilka, który wskazał mu drogę. Był trochę ponury i niezbyt przyjazny, ale każdy ma gorsze dni.
Odsunął jednak rozmyślenia na bok, był tu w jasnym celu. Wszedł na plac, zwracając uwagę wszystkich wokół.
- Szukam Naharysa, jest tutaj? – spytał głośno, rozglądając się czy ktoś zareaguje.
- To ja – biały basior, który wyglądał okazale, wyszedł na środek – Czego chcesz?
- Przysłała mnie Alfa. Mam poddać się ocenie, czy coś w tym stylu – lekko przekręcił słowa Rene.
Jego rozmówca tylko się uśmiechnął radośnie. Dusław przełknął głośno ślinę. Ta mina mu się zdecydowanie nie podobała, co go spotka?
Naharys?
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 269
Ilość zdobytych PD: 134
Obecny stan: 134
Brak komentarzy
Prześlij komentarz