Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

czwartek, 9 czerwca 2022

Od Pliszki do kogoś - Guide of Despair

Mijał kolejny dzień, który to już? Trzeci? Może jednak czwarty? Przestała już liczyć, mając nadzieję, że dzięki temu w jakiś magiczny sposób czas nie będzie płynąć i będzie dalej mogła się oszukiwać, że wcale nie została tu sama, że jej rodzice po nią wrócą, że wcale jej nie porzucili. Była najstarsza z rodzeństwa i nawet nie zdawała sobie sprawę, że w niedalekiej przyszłości dokładnie taki sam los spotka również jej brata i siostry. Powoli coraz bardziej do niej docierało, że została tu sama, że nigdy nie wrócą i, że czekanie nie ma sensu. Przez cały czas odkąd matka kazała jej tu poczekać, starała się nie odchodzić za daleko, pilnować, żeby cały czas tamto miejsce miała w zasięgu wzroku. Bała się, że może się zgubić, jednak to jej już z pewnością nie groziło. Nie da się zgubić, jeśli nikt nie będzie jej szukał.
Zaczynała być głodna, umiała sama polować, była w tym całkiem niezła, jak na swój wiek oczywiście, ale nigdy nie robiła tego całkowicie sama. Podniosła się z siadu, czując ssanie w żołądku i cicho ruszyła przed siebie, nie zastanawiając się nad obranym przez siebie kierunkiem. W tym momencie nie było to istotne dla młodej wilczycy. Najpierw znajdzie jedzenie, a potem się zobaczy. Im dalej szła, tym więcej czuła zapachów, nowe rośliny, nowe zwierzęta i nawet zapachy innych wilków. W sumie nigdy nie spotkała innych wilków, ojciec kiedyś mówił jej, że pochodził z watahy, ale nigdy jej nie wytłumaczył, czym w sumie jest wataha. Czy to duża rodzina takich jak oni? Rozmyślając nad tym, usłyszała nagle szelest w krzakach niedaleko. Nastawiła uszy w tamtym kierunku, zastygając w miejscu i próbując ustalić po zapachu, co to mogłoby być, jednak tysiące nowych woni i ogólne rozkojarzenie skutecznie uniemożliwiało jej ustalenie źródła zapachu, więc czekała. Gotowa w razie czego do szybkiego ataku, w razie, gdyby było to coś jadalnego, czekała obserwując bacznie krzaki, jednak wyglądało na to, że nic nie planowało się z nich w najbliższym czasie wyłonić. Pliszka szybko straciła cierpliwość i podeszła bliżej krzaków powoli odsłaniając jedną łapą gałęzie.
Wtem jej oczom ukazał się młody ptak, który wyraźnie miał coś nie tak z prawym skrzydłem. Szczeniak postawił ponownie, uszy i z zaciekawieniem przyglądając się ptakowi, którego nigdy wcześniej nie widziała z tak bliska. Pliszka nigdy jeszcze nie mogła z tak bliska przyjrzeć się sowie i musiała przyznać, że nawet ranna i dość młoda wyglądała naprawdę okazałe. Jednak przez jej zainteresowanie ptakiem nie zwróciła ona nawet uwagi, że w czasie gdy oglądała sowę, ktoś do niej podszedł. Gdy w ostatniej chwili usłyszała cichy trzask gałęzi na ziemi za nią i się odwróciła, zobaczyła przed sobą wilka, którego nigdy wcześniej nie spotkała.

Ktoś?

PODSUMOWANIE:
Ilość napisanych słow: 440
Ilość zdobytych PD: 220 PD
Obecny stan: 220 PD

Brak komentarzy

Prześlij komentarz