Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

wtorek, 14 czerwca 2022

Od Belief do Eowiny [ cz 1] ~ Kiepsko to wygląda

 Biała nie mogła spać. Ból zdawał jej się nie do zniesienia. Odkąd ostatnim razem widziała się z Ynerythem, minęło już kilka dni. Podniosła głowę i sapnęła. Tamta noc była przerażająca i przyniosła białej tylko koszmary, które odwiedzały ją co noc. Pamiętała każdy szczegół z tamtej chwili. Te potężne zakręcone rogi i pazury, które wbiły się w jej udo jak nóż w masło. Westchnęła ciężko, zastanawiając się nad tym, jak samiec radzi sobie z wydarzeniami z tamtej nocy.
Wyciągnęła głowę w stronę rany i liznęła kilka razy. Jako sanitariuszka, czyli pomoc medyczna w terenie, sama zadbała o to, by usunąć jad i wszelkie zanieczyszczenia z rany, ale rana była zbyt głęboka i Bel potrzebowała chyba pomocy kogoś bardziej doświadczonego. Wzięła do pyska nieco krwawnika i babki i przyłożyła do rany, która jeszcze nieco jątrzyła się. Wydała z siebie jęknięcie, ponieważ nie miała sił dłużej utrzymać się w tej pozycji. Od kilku dni niczego nie jadła i wiedziała, że jeśli teraz nie wyjdzie i czegoś nie zje, to może być z nią naprawdę kiepsko. Wstała więc i trzęsąc się nieco od długiego leżenia, wyszła z niewielkiej groty. Od razu wzięła głęboki wdech świeżego pięknego powietrza. Tego było jej trzeba. Zdecydowanie spacerów i kontaktu z przyrodą. Belief swoją grotę leczniczą obrała sobie nieopodal jeziora Lac de Cristal, które było tutaj uważane za lecznicze, zwłaszcza nocą, a właśnie była noc. Skierowała więc swoje kroki w tamtą stronę, licząc na łatwy posiłek w postaci, chociażby jakiejś małej rybki, wspominając teraz sytuację, kiedy to wspólnie z Cianem je łapali i jedli. No właśnie, ciekawe co u niego słychać, gdzie się podziewa, może by jej mógł pomóc. Westchnęła, włócząc łapami naprzód.
Kiedy dotarła na miejsce, zobaczyła, że nie jest tutaj jedynym wilkiem, który przyszedł podziwiać piękno jeziora nocą. Nie znała zapachu tego wilka, ale wyczuła, że jest to samica. Siedziała tyłem do Bel wpatrzona w jezioro, które mieniło się nocą, pięknym błękitem. Bel zastrzygła uchem i patrząc na niebo, westchnęła znów cicho. Nie miała wyjścia, tak bardzo zaschło jej w gardle i była tak bardzo głodna, że nie w sposób byłoby teraz zawrócić i szukać innego miejsca. Postawiła więc na konfrontację.
-Dobry wieczór - biała szła powoli w stronę szarej. Szara odwróciła się w jej stronę, wyraźnie zmieszana, ale po chwili odezwała się:
- Witaj, wybacz, jeśli nie powinno mnie tutaj być, ale ... tutaj jest tak pięknie. - szepnęła ostatnie słowa.
- Nie przeszkadzaj sobie, przyszłam tylko się napić i może coś zjeść. - mówiąc to, zrównała się z nią i spojrzała jej w oczy na kilka sekund. Samice miały wrażenie, jakby ich spojrzenia spotkały się na całą wieczność, choć w rzeczywistości trwało to zaledwie kilka sekund.
- Zaraz.. ja Cię znam! - pisnęła aż radośnie szara wadera i natychmiast jej ogon rozradował się.
Biała natomiast przekrzywiła lekko łbem zdziwiona. Była od kilku dni wyczerpana, głodna i spragniona, przez co nie mogła zebrać myśli, ale również jej spojrzenie coś jej przypomniało. Uśmiechnęła się tylko.
- Tak, chyba kiedyś się spotkałyśmy, jako samotniczki bez własnych stad... gdzieś na szlaku.
- Dobrze Cię widzieć Belief
- Mnie również Eowino.
Wilczyce wymieniły się szczerymi uśmiechami, i kilkoma ciepłymi słowami, oraz tym jak fajnie, że obie trafiły do tego samego stada, po czym biała ruszyła w stronę jeziora. Przede wszystkim potrzebowała teraz się napić. Zatrzymała się, mocząc przednie łapy w wodzie i schyliła się z cichym jęknięciem, by w końcu wyciągnąć język i napić się tak potrzebnej jej wody. Szara przyglądała jej się z wielką uwagą. Każdy krok był dla niej niepokojący. To jak sztywno szła i jeszcze to zająkniecie się na końcu.
- Bel, kiedy widziałam Cię ostatnim razem, byłaś ... zupełnie inna.
- Tak, byłam. - piła dalej.
- Co się stało?
- To długa historia. Jestem wykończona. Od kilku dni próbuję dość do siebie po ataku potwora. - Biała odwróciła się, w taką stronę, aby wadera mogła zobaczyć jej ranną tylną nogę. - opowiem, kiedy tylko będę miała siłę na więcej słów. Muszę coś upolować. Czy mogłabyś mi pomóc? - Belief położyła się w wodzie z sykiem, kiedy jej rana zetknęła się z taflą jeziora. - Próbuję już wszystkiego, a chodzą legendy, że to jezioro ma działanie lecznicze, lecz nie mam tak dużego doświadczenia, jak Ty....
- Oczywiście że pomogę, ale najpierw musisz coś zjeść, ponieważ już jest z Tobą źle! Ale nie martw się, wyjdziemy z tego razem. Nie pozwolę, aby Ci się pogorszyło, w końcu pomogłaś mi kiedyś, więc teraz ja pomogę Tobie.
- Dziękuję. - szepnęła Belief, przymykając nieco oczy. Teraz faktycznie najważniejsze było, aby zjadła jakiś posiłek, to zdecydowanie pomogłoby jej organizmowi trochę zawalczyć.

Eowina?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 737
Ilość zdobytych PD: 368 PD
Obecny stan: 2231 PD

Brak komentarzy

Prześlij komentarz