Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

sobota, 8 stycznia 2022

Od Kotori do Renesmee ~ Przyjaciel czy Wróg?

Spałem do południa, wykończyły mnie wczorajsze łowy. Goniłem zasranego królika pół mili, lecz w końcu udało mi się zatopić w nim kły, smakował nawet całkiem. Wstałem i otrzepałem się z kurzu. Rozciągnąłem swoje kończyny i ziewnąłem. Ruszyłem przed siebie, nie wiedziałem gdzie, lecz coś mnie ciągnęło przed siebie, gdy dotarłem do pięknych gór, obok których było jezioro z krystalicznie czystą wodą. Wyczuwałem wokoło wiele śladów wilków, wiec znalazłem się na terenach jakiejś watahy. Nie wiedziałem, co mnie tu sprowadziło, moja pamięć ? Może wspomnienia? Nie wiedziałem....
Usiadłem na brzegu wody, wpatrując się w swoją twarz. Kim byłem...? Gdzie moja rodzina... ? Jak mam na imię? Nie wiedziałem.... Nadałem sobie imię Kotori po tym, jak obudziłem się na środku pustyni, a przede mną leżał kamień z krwistym napisem właśnie Kotori. To nie była moja krew, więc nie wiedziałem czyja. Po pustyni szlajałem się z parę dni, szukając wyjścia. Gdy wyszedłem z tej pustynnej pułapki, próbowałem sobie cokolwiek, lecz jedną rzecz, która pamiętam, są moje moce. Kim byłem... Jak się zachowywałem, takie pytania ciągle krążyły mi po głowie. Położyłem się przy wodzie i zamknąłem oczy, byłem w stanie czuwania, lecz najmniejszy hałas mógł mnie obudzić i tak było tym razem, gdy usłyszałem łamanie gałęzi, mój instynkt obronny się uaktywnił. Odwróciłem się i nie patrząc czy przeciwnik jest większy ode mnie, czy nie rzuciłem się na niego. Okazało się to mniejszą ode mnie samicą, lekko zapiszczała, gdyż moja jedna łapa przytrzymała jej skrzydło. Nie chciałem się wdzierać w bójkę, gdyż byłem na terenach watahy, musiałem to pamiętać. Szybko się opamiętałem i odskoczyłem na bok, najeżyłem się i zawarczałem. Nie wiedziałem, jakie ma wilk zamiary.
Wadera wstała i zachowała znaczny odstęp ode mnie, ciągle patrzyła na mnie uważnym wzrokiem.
- Kim jesteś? - odparła.
- Wilkiem nie widać? - uśmiechnąłem się złośliwie.
- Skąd się wziąłeś ? - zapytała.
- Co Ciebie to obchodzi. - warknąłem.
- Słuchaj, nie jesteś tutaj na swoim terenie, więc odpowiedz, albo przegonię cię. - odparła.
Warknąłem pod nosem.
- Kotori tak się zwę, nie wiem skąd, pochodzę, lecz wiem, że coś mnie tu przyciągnęło...

Rene ?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 332
Ilość zdobytych PD: 166
Obecny stan: 166

Brak komentarzy

Prześlij komentarz