Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

sobota, 8 stycznia 2022

Od Itachi'ego c.d Itami ~ Poszukiwanie Miejsca

Byłem wdzięczny Itami za płaszcz, był bardzo ciepły i pasował do mojej sakiewki. Gdy udało mi się zasnąć, miałem straszny koszmar. Śniło mi się, że ojciec torturuje siostrę, a brat poszedł na łowy na matkę. Obudziłem się z potem, było wcześnie rano, nie widziałem jeszcze nikogo. Próbowałem się uspokoić, lecz mało to skutkowało. Użyłem mocy i przywołałem swojego klona, on przyniósł mi wodę i pomógł załatwić. Również pomógł mi z umyciem się, na szczęście nie uszkodził przy tym sakiewki ani płaszczu. Przypomniało mi się, że Itami miała "te dni", więc na pewno było jej ciężko. Wiedziałem coś o tym, gdy byłem jeszcze szczeniakiem, byłem ciekawski, wiec pytałem o wszystko swoją siostrę. Wyjaśniła mi, że wtedy kobieta jest nieobliczalna, lecz warto sprawić na jej buzi uśmiech czymś słodkim oraz przytulić. Nie rozumiałem, jak coś słodkiego mogło pomóc... Nigdy nie zrozumiem kobiet. Postanowiłem użyć klona, by przyniósł do czystej misy miód oraz do drugiej jagody tylko jadalne oczywiście. Schowałem je za sobą, by wadera nie widziała ich, jak przyjdzie. Płaszcz klon złożył w kostkę i położył trochę dalej, by się nie ubrudził, gdy już skończył, odwołałem go i położyłem psyk na łapie. Rozmyślałem nad Irmą oraz matką. Gdy nagle usłyszałem głos Itami.
- Hej, jak się spało?
- Ah Itami. - podniosłem łeb, by spojrzeć na nią. - Jest w porządku. - nie chciałem mówić o koszmarze to, był mój problem.
- To dobrze. - odparła i usiadła przy mnie.
- Mam coś Dla Ciebie. - odparłem i przysunąłem łapą zza siebie dwie miski. Jedna z miodem druga z jagódkami.
Wadera spojrzała ze sporym zaskoczeniem na zgromadzone miski pełne tych kuszących dobroci. Uniosła następnie brew, zmierzyła samca dość podejrzliwym wzrokiem.
- Skąd to masz?
Itachi, jakby myślał nad odpowiedzią, odbił oczami od niej na wystający kamień z podłoża jaskini.
- Użyłem mocy... Mogę stworzyć swoją kopię, której kazałem zdobyć to wszystko.
- Noo wiesz... - mruknęła dość zmieszana tą całą sytuacją. - Dziękuję.
~ Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo ratujesz mi życie... - pomyślała i zaczęła zajadać jagody, zmieszane z miodem.
- Może i nie rozumiem u was tych dni i czemu akurat lubicie słodkości i przytulasy wtedy, lecz nie mi to oceniać nie znam się na waderach... - wzdychnąłem i położyłem znów głowę, ciągle miałem myśli gdzieś indziej.
Gdy przełknęła jagódki z miodem, oblizała wargi z osadzonego cukru i spojrzała na basiora.
- Takie już jesteśmy...
Itami podziękowała jeszcze raz basiorowi, zapytała, jak leży na nim jego zasłużona nagroda. Basior kiwnął pozytywnie głową. Wadera jednak zastanawiała się, dlaczego Itachi jest taki... hmmm... nie mogła znaleźć słowa... nieobecny. Jeszcze nigdy nie ujrzała basiora uśmiechniętego.
Kątem oka widziałem, jak na mnie spogląda, więc podniosłem głowę i spojrzałem na nią.
- Coś nie tak ? - zapytałem. - Chcesz tego przytulasa ? - dodałem ciszej.
Z tymi słowy basior doprowadził Itami do kompletnego zdziwienia. Wadera starała się stłumić nieco emocje, ale nie potrafiła powstrzymać swych oczu, które momentalnie wytrzeszczyła. Następnie uniosła kącik ust i spojrzała łagodnie na Itachiego, który nadal spoglądał na nią, jakby nadal proponował jej kontakt. Podeszła więc do niego i wtuliła się w jego szorstkie, ale jakże przyjemne futro. Na dodatek wokół niego roztaczał się przyjemny zapach... jakby lawenda albo lubczyk.
- Myślałem, że będziesz protestować.
- Nie przesadzaj. Przytulasy są tak słodkie. I potrzebne, nawet pacjentom.
- Tak, a dlaczego? - zapytał.
- Jesteśmy już tak zaprogramowani, że w trakcie kontaktu, w naszym organizmie wydziela się hormon, odpowiadający za dobre samopoczucie. Wiesz... mięśnie się rozluźniają, zmniejsza się uczucie stresu, poprawia humor.
- Ah.. - odparłem, moje oczy momentalnie zgasły. Ja nie miałem takiego uczucia, nie czułem szczęścia czy poprawy humoru, czy byłem na coś chory? Może po prostu zepsuty.... - Jeśli masz ochotę, to opowiedz mi o sobie co nieco i Atheru jak dobrze pamiętam jego imię. - odparłem

Itami ?

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 597
Ilość zdobytych PD: 298
Obecny stan: 540

Brak komentarzy

Prześlij komentarz