Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

sobota, 8 stycznia 2022

Od Yneryth’a do Tsumi ~ "Polana"

Był to pierwszy dzień Yneryth’a w stadzie, był już po rozmowie z alfą i dostał, swój pierwszy przydział. Jego pierwszym ruchem w watasze, co mu się nie podobało, było, aby poznał inne wilki. Basior był rozerwany emocjonalnie na pół, co prawda był to dla niego „zwykły wtorek”, jednak myśl o tym, że jest w swoim pierwszym stadzie, nie dawała mu ani chwili, aby mógł odsapnąć i pomyśleć o sobie i „swojej misji” . Pierwsza myśl, która wpadła mu do głowy, to uciekać stąd jak szybko się da, na ten plan było już za późno, większość wilków znała już jego zapach. Plan ucieczki nie miał żadnych szans na udanie się. Yyneryth udał się więc zgodnie z wolą alfy na spotkanie z innymi wilkami. Na szczęście jednego wilka miał już z głowy Naharysa.
Wilka wciąż nurtowała jedna rzecz, wiedział już, że nie jest jedyny. Po rozmowie, z alfą, był pewien, że ona też coś potrafi, to logiczne, że normalne wilki nie mają skrzydeł. Powoli, chyba uświadamiał sobie, w co się wpakował. Tym razem było to coś, czego nie da rady po prostu zabić, czy oszukać. Te wilki również mają zdolności. Irytowała go tylko jedna rzecz, czemu też nie dostał skrzydeł, tylko jakieś kolce. Nie zamierzał chwalić się swoją zdolnością, chciał ją zostawić na potem, jak asa w rękawie. W takim obrocie spraw, na pewno musi wrócić do treningów, by w razie czego obronić się przed nimi, lub podobnymi do nich.
Większość doznań, których zaznał, rozmawiając z pobratymcami, były mu szczerze obojętne, albowiem nie zamierzał zostać tu na dłużej. To tylko przerwa w jego życiu i podróży, która może mieć znaczenie, albo nie. Wilk najlepiej z wszystkich pobratymców zapamiętał tego jednego, było po nim widać tylko dwie rzeczy, że jest zadbany i jest dość umięśniony i tak samo, jak sam Yneryth nie przepadał za tym, co obrzydzające, plugawych stawonogów i innych niegodziwych bytów na tej planecie. Basior nawet go polubił, ale nie tak bardzo, aby zostać tu na dłużej. Wilk ten zwał się Atrehu. Ostatnim wilkiem, mianowicie waderą, była Tsumi. Z rozmów z innymi wilkami wiedział już gdzie ją znajdzie, było to miejsce, które wydawało mu się, że polubi, albowiem przyroda i jej podziwianie to już jego życie.
W celu znalezienia Tsumi udał się tam, gdzie poleciły mu inne wilki, była to polana, w środku lasu, nie jest to na pewno jego wymarzone miejsce, ponieważ jest zbyt na widoku. Aczkolwiek musiał z nią porozmawiać. Yneryth wychodząc z lasu i wkraczając na polane, zatrzymał się. To, co zauważył, zaskoczyło go. Widział wielką polanę otoczoną lasem i na środku drzewo jabłoni, widok ten był nie do opisania, basior na chwilę przysiadł, bo dobrze zapamiętać ten widok. Siedział w bez ruchu przez około 10 minut, po chwili zorientował się, że trochę się zawiesił, otrząsnął się i zastanowił, co miał robić. Czego on tu szukał ? Spojrzał w kierunku drzewa i dojrzał małą jak na wilka waderę, błyskawicznie sobie przypomniał
- No tak Tsumi, po to tu przyszedłem.
Skierował swoją drogę w kierunku wadery. Podczas swojej drogi podziwiał, jak śnieg znika już powoli z jego otoczenia, wielce cieszył się, że to już koniec „białego gówna”. Spod śniegu, było już widać trawę. Yneryth nie mógł napatrzeć się, na to piękne zjawisko.
Wracając wzrokiem w kierunku drzewa, zaczął próbować zrozumieć, co wadera robi sama w takim nostalgicznym miejscu. W głowie ułożył sobie już wiele scenariuszy, żadnego nie mógł odrzucić, gdyż nie wiedział, co spotka go pod jabłonią. Był już w odległości 20 metrów od drzewa, czuł już woń wadery, dostrzegał już kolor jej futra. W głowie układał już plan, co jej powie, jak zacznie rozmowę, plany pokrzyżowała mu jednak wadera. Obróciła się w jego kierunku, a basior stanął w miejscu zaskoczony. Przez głowę przebiegło mu najgorsze, co jeśli, on ma dar i słyszy, co myślał, nie mógł pozbyć się tej myśli. W takiej sytuacji wilk stwierdził, że musi podkreślić swoje plany i zamiary, a co by zmieszać waderę, jeśli go słyszała.
Yneryth przysiadł obok, wadery, miał zamiar powiedzieć cos w stylu:
- Cześć, jestem tu nowy, przyszedłem się przywitać.
Z pyska wilka jednak wyszło coś zupełnie innego, mianowicie:
- Hejka, przyszedłem się poznać.
Basior był zażenowany tym, co wyszło z jego pyska, nie mógł już tego cofnąć, czego bardzo żałował, przez chwilę nawet nie słuchał wadery, gdyż zastanawiał się, co właśnie się stało. Szybko otrzepał się ze swoich myśli, nie mógł już nic zmienić.

Tsumi ?

PODUSMOWANIE
Ilość napisanych słów: 721
Ilość zdobytych PD: 360
Obecny stan: 718

Brak komentarzy

Prześlij komentarz