Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Od Capitána Cd. Diegore

Capitán uśmiechał się z lekkim niedowierzeniem. Od czasu do czasu przytakiwał głową, zdając sobie sprawę jak głupią musi mieć w tej chwili minę. Na wspomnienie o konkurentach basior wzdrygnął się, jakby go zimną wodą nagle oblali. Przez chwilę zdziwiony odpłynął w myślach, zastanawiając się co spowodowało taką reakcję. Wyczekujący, ewidentnie podekscytowany i (o zgrozo..) zdeterminowany Diegore wpatrywał się w Capitána, który starał się zachować spokój. Albo chociaż wyglądać na spokojnego.
- Nie ma - zaczął ochrypłym, nieco niepewnym głosem. Widząc jak Diegore przekrzywia głowę z rozbawieniem zaśmiał się i poprawił już normalnym dla siebie tonem. - Nie ma konkurentów, nikogo nie będziemy przeczesywać.
- Jak uważasz. Ale jeśli jednak coś, wiesz co kogo od razu walić. - odparł Diego i żwawym krokiem ruszył przed siebie.
- No ale dokąd Ty znowu idziesz!? - krzyknął za nim brązowy samiec.
- Po kryształ. - rzucił przez ramię śnieżnobiały. Zatrzymał się kilka kroków dalej i z wyczekiwaniem obrócił pysk w stronę Capitána. - Idziesz czy nie?
- Kryształ. Jaki znowu kryształ.. - mruknął pod nosem samiec, powoli idąc w stronę przyjaciela. Westchnął z uśmiechem, kręcąc głową - A. Ten kryształ.
Samce dotarły do sporej jaskini, w której ledwo widziały czubki swoich nosów. Capitán uderzył właśnie po raz chyba szósty głową w ścianę jaskini. Usiadł z warknięciem.
- Diego tu jest ciemno jak.. - burknął.
- Wiem wiem, chodź za mną, jesteśmy blisko. - przerwał mu biało futry. Wilki zaszły do wąskiej szczeliny w jaskini i czołgając się, wyszły w jaśniejszej komnacie. U góry jaskini znajdowały się wąskie szczeliny, przez które wpływało światło dzienne. Capitán rozejrzał się z uznaniem dla miejsca w którym się znajdowali.
- Rzeczywiście wyborne miejsce. - przytaknął z namysłem. Usiadł i zawinął ogon o przednie łapy, wyglądając przy tym jak jakiegoś pokroju stary filozof. Światło rozszczepiało się na kryształach, ukazując ich piękno. ''Może rzeczywiście naszyjnik z takim spodobałby się Renesmee.'' - pomyślał nagle. Potrząsnął głową z niepewnością i złapał wzrok Diegore, przeszukującego już ścianę z nieco mniejszymi kryształkami.
- Te by się nadały. Można je łatwo zabrać. - stwierdził ze satysfakcją. Capitán podszedł bliżej. Jego wzrok spoczął na mieniących się kamieniach. Diegore wyglądał na nieco zniecierpliwionego. - No dalej. Wybieraj.
- Jesteś pewien, że się to jej spodoba..? - odparł nieco niepewnie.

Diegore? xD

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 347
Ilość zdobytych PD: 173
Obecny stan: 5131

Brak komentarzy

Prześlij komentarz