Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

czwartek, 10 grudnia 2020

Od Renesmee Cd. Raquel



Alfa poczuła przerażenie, gdy jej towarzyszka została wciągnięta w głąb jeziora. Podbiegła gwałtownie, do miejsca, z którego przed chwilą znikła Raquel i zanurzyła się w wodzie. Obraz był znacznie ograniczony, lecz mogła dostrzec, że alchemiczkę w głąb ciągnęło dziwnie wyglądające stworzenie, z pewnością nie należało do przyjaznych, na co wskazywało samo jego zachowanie. Renesmee bała się, lecz nie mogła zostawić tak wadery. O nie! Zaczęła płynąć w kierunku potwora. Nie obchodził ją fakt, że była w tej chwili dosyć bezradna. Żadna z jej mocy nie zadziała pod wodą, lecz pozostały kły oraz pazury. Skrzydłami pomogła sobie w szybszym płynięciu. Nagle zauważyła, jak coś śmigło jej obok. Na szczęście i to ogromne był to Hipokamp. Morski koń zrobił kilka kółek wokół alfy, a następnie ruszył na wrogie stworzenie. Renesmee ruszyła za nim i podpłynęła do wroga. Hipokamp zaczął pływać wokół niego, co zdezorientowało dziwnego osobnika, podobnego do ośmiornicy. Alfa w tym czasie starała się jakoś zaatakować dziwne ramię, które więziło Raquel. Po chwili potwór wypuścił waderę, a Renesmee w trybie natychmiastowym zaczęła płynąć z nią ku powierzchni. Hipokamp zajął się odwracaniem uwagi przeciwnika. W tym czasie wadery znalazły się na brzegu. Renesmee zaczęła kaszleć, lecz ignorując to podbiegła do nieprzytomnej wadery. Zauważyła, że Raquel nie ma bandażu na boku. Starała się jakoś sprawić, by wadera odzyskała przytomność, jednak jej starania nie przynosiły żadnych skurjow. Rozejrzała się i po chwili wzięła towarzyszkę na swój grzbiet i mimo zmęczenia i lekkiego oszołomienia zabrała ją do jaskini medycznej. Lądując mało co nie spotkała się z ziemią z bliska. Tarou wraz z Bai Langiem wybiegli ze środka słysząc niepokojący dźwięk. Renesmee czując brak sił, delikatnie odstawiła Raquel na ziemię i zmęczona opadła z sił. 

- Raq! Rene! - zawołał Tarou podbiegając do obu samic. 

- Mną się nie przejmuj. Zobacz co z Raquel. Straciła przytomność, ponieważ została wciągnięta do jeziora przez jakieś monstrum. - odparła słabym tonem. Tarou skinął głową na alfę i podbiegł do drugiej wadery. Bai Lang ruszył medykowi na pomoc. Renesmee wiedziała, że za chwilę odzyska siły, nie martwiła się o siebie. Martwiła się o Raquel. Gdy tylko ponownie spotka tego cholernego potwora to nie wróży mu szczęśliwego zakończenia tego spotkania. Leżąc ciężko oddychała, lecz z czasem odzyskała nieco sił. Na tyle by wejście do jaskini medycznej z niewielką pomocą Bai Langa. W tym czasie Tarou krążył przy szarej waderze. 

- Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. - szepnął Bai Lang. 

- Z pewnością. Jest naprawdę silna. - odparła alfa. Bai uśmiechnął się lekko, a Rene przysiadła z boku, tak aby móc patrzeć na waderę i jednocześnie nie przeszkadzać medykowi. W jej głosie pojawiła się myśl, że po wszystkim powinna odnaleźć pomocne stworzonko i mu podziękować. Gdyby nie ono... Bogowie... To mogłoby się źle skończyć, a Renesmee do końca swojego życia nie mogłaby sobie wybaczyć. Życie Raquel było dla nie ważne. Oby nic jej się nie stało i oby szybko wróciła do zdrowia. 

Raquel? ^^ Wybacz, że tak długo... 

PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 473
Ilość zdobytych PD: 236

Brak komentarzy

Prześlij komentarz