Drugiego dnia, o dziwo, Kuroi obudził się w miarę dobrym nastroju. Pierwsze co zrobił po wstaniu było wyjście z jaskini i zrobienie sobie parunastu minutowego biegu sprintem. Płatny morderca uważał to za nawet dobre rozpoczęcie drugiego dnia treningu. Hone stał na niewielkim wzniesieniu po między Haute Forêt i Route Fleurie. 'Nawet ładny stąd widok'- pomyślał wilk. Lekko wolnym biegiem udał się w stronę Haute Forêt. Możliwe, że nawet coś tam upoluje, choć lepiej by było gdyby poszedł do Golden Grove, jednak nie widział potrzeby tam iść. Po za tym od miejsca, w którym się znajduję do Golden Grove od miejsca gdzie obecnie się znajduję jest szmat drogi.
**
Podczas biegania wśród ogromnych drzew płatny morderca zauważył samotnego byka. Był on jeszcze dość młody wnioskując po wielkości jego poroża.
Kiedy Kuroi postanowił zaatakować młody byk zorientował się dopiero po krótkiej, czarny basior miał już złapać go zębami uciekł. Zaczęła się gonitwa, która zakończyła się tym, że Kuroi niczego nie złapał. Przynajmniej pobiegał więcej niż planował.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz