Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

środa, 2 grudnia 2020

Od Kzen'a Cd. Raquel



Kzen zaciął się na chwilę, ale szybko go odcięło:
- No jak to? O wsz-szystkim. O jakiejś spraw-wie z wygnaniem. O-o, coś o mnie i takie inne... - wadery patrzyły na niego ze zdziwioną miną. Nastała cisza. Na szczęście Ice Queen przerwała spokój:
- No to może... - ale i tak zaniemówiła. Basior strzepnął ogonem i zaczął się rozglądać w koło siebie, ale jedynie co dojrzał do Douce Cascade. Ta cisza aż zapiszczała w uszach samca, który trzepnął pyskiem. W końcu ktoś się odezwał:
- No to co robimy? - była to Raquel. Nie otrzymała odpowiedzi. Jednak Kzen się parsknął:
- Dobra. To ja idę
- Ej, czekaj! - zaczepiła go alchemiczka
- Co?
- Może... Może pójdziemy... gdzieś...
- Ale gdzie? I po co? Ja nie chcę nigdzie iść! - samiec nie słuchał już jej dalszych słów. Znowu wskoczył w krzaki i skierował się w stronę Vallée Sombre. Nie miał pojęcia po co. Chciał po prostu sobie pospacerować. Tak właśnie usłyszał wadery. Wcale nie chciał ich zaczepiać, ale... Nieważne. Wilk spieszył się. Nie wiadomo dlaczego. Co chwilę odwracał łeb do tyłu, by zobaczyć czy żadna z wader za nim nie biegnie. W końcu ukazał mu się las. Był jak zawsze mroczny i ponury. Kzen co chwilę ocierał się o jakiś krzak. Oczywiście trzymał w pysku latarnię, a jego oczy świeciły się, bo było aż tak ciemno. Żaden promień światła tam nie docierał. Alchemik zjeżył futro. Trochę się bał. Nie miał pojęcia co może zrobić mu Smok. Zagubionych Dusz się...
- Kzen! Miałam nadzieję, że tu cię znajdę! - odezwał się głos wilczycy
- Raquel? Co ty... Co ty tu robisz?! Tu jest niebezpiecznie!
- No... ja poszłam cię szukać, bo chciałam ci coś powiedzieć
- I tylko po to tu przyszłaś?
- No, nie
- To po co?
- Nie wiem...
- No dobra. Jak już tu jesteś, to spróbuj nie zginąć! - Alchemiczka ruszyła za basiorem zapominając o wiadomości. Samiec szedł dość szybko i nie zwracał uwagi na wilczycę. Jego myśli przerwał mu głośny ton Raquel:
- P-patrz! - alchemik odwrócił się i zobaczył duże zwierzę. Wśród najgorszych była to Mroczna Dusza. Wróg zaczął biec w ich stronę, ale szybko zawrócił. Blask latarni oślepił stworzenie, które natychmiast zwiało. Kzen uśmiechnął się lekko, a jego kompanka wydała pomruk zaciekawienia. Na szczęście ukazał się błyska światła. Było to wyjście z lasu. Widocznie tajemnie zawrócili. Samiec kompletnie zapomniał o samicy. Nawet nie wiedział gdzie jest. Nie wiadomo nawet czy wyszła z lasu. Kzen śmiało stanął w blasku światła, a jego oczy natychmiast zgasły, a latarnię pozostawił na kolejną noc.

Raquel??

Brak komentarzy

Prześlij komentarz