- Cieszę się. W końcu to jest najważniejsze, by w watasze widzieć swój dom. - odparła cicho łagodnym tonem. Hinata posłał jej szeroki uśmiech. Po chwili wilki zakradały się pod zdobycz, okrążając ją z obu stron. Szybkimi susami skoczyły na leśnego byka i szybko go powaliły. Polowanie przebiegło sprawnie dzięki dobremu zgraniu wilków i po niewielkiej chwili, oba napawały się świeżym, ciepłym posiłkiem.
Kończąc posiłek, Tristana zastanawiała się w którą stronę teraz należy się udać, by Hinata poznał jak najwięcej terytorium w jak najkrótszym czasie. Postanowiła pokazać mu swoje ulubione miejsca w pierwszej kolejności.
- Posiłek był pyszny. - stwierdził basior oblizując się. Uśmiechnął się i wstał. - To co? Dokąd teraz?
- Niespodzianka. - odparła radośnie wadera. Podniosła się szybkim ruchem na łapy, po czym lekko się rozciągnęła. Wilki wymieniły spojrzenia. - Nie mamy daleko.
Towarzysze przemierzali teren między trawami, wysuszonymi po gorących letnich dniach i do dziś nie odżywionymi. Wysokie źdźbła szumiały gdy puszyste, zimowe futra wilków dzielnie je pokonywały. Po niedługiej chwili do uszu wędrowców dobiegł spokojny szum i lekko kłujący zapach słonej wody.
- Morze. - odparł z delikatną ekscytacją Hinata, spoglądając na Tristanę.
- Bingo - uśmiechnęła się. Oba wilki pomknęły biegiem w kierunku plaży i gdy już zatrzymały się, majaczyło przed nimi nieskończone morze, a chłodna bryza mierzwiła im futra. Tristana poczuła się, jak gdyby śniła.
Hinata? c:
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 231
Ilość zdobytych PD: 115
Obecny stan: 1875 + 115 = 1990
Brak komentarzy
Prześlij komentarz