Wparowałam pełna entuzjazmu i energii do jaskini Raq. Wadera spojrzała na mnie zdziwiona, po czym zaśmiała się barwnie pod nosem. Pewnie rozbawiłam ją swoją postawą. Wyglądało to jakbym miała odbyć jakiś trening siłowy i się na niego przygotowywała. Lecz tym razem wpadłam by pożyczyć jakąś książkę od wadery. Pewnego dnia widziałam że ma ich parę ale jakoś specjalnie ich nie używa. Więc pełna radości zapytałam uprzejmie o książkę, samica jedynie kiwnęła głową. Życząc mi powodzenia i prosząc bym oddała ją w całości. Mówiła też coś bym nie mówiła niektórych nazw na głos, nie wiedziałam dlaczego. Jednakże obiecałam dostosować się do jej prośby po czym pobiegłam gdzieś w las. Sądziłam że lepiej będzie mi się czytać na świeżym powietrzu. No i miałam rację. Otworzyłam książkę i powoli zaczęłam wczytywać się w jej treść. Ogółem pisano tam o różnych magicznych eliksirach, przedmiotach. Jak je zaczarować, książka na początku była mega nudna. I prawie usnęłam... Ale po jakimś czasie stwierdziłam że muszę się wziąć w garść bo od spania to nie zmądrzeje. Przeczytałam całą, dzięki temu potrafiłam czytać szybciej ... No i ze zrozumieniem. Już nie myliłam słów, jak to było dotychczas. Skocznym krokiem wybrałam się do jaskini wadery, oddałam książkę i zaczęłam jej ją opisywać. Zwiększyła się również moja pamięć... bo pamiętałam dość sporo. Samica zaśmiała się i stwierdziła że dobrze to na mnie wpłynęło. Sama nie wiem co zrobię ze sobą jutro , ale jeszcze muszę wyćwiczyć moją inteligencje .
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 236
Ilość zdobytych PD: 118
Nagroda za trening: 100 PD + 3 punkty do inteligencji
Brak komentarzy
Prześlij komentarz