**Trochę później**
Pierwsza w jaskini znalazła się śnieżnobiałą wilczyca. Niemal natychmiast spostrzegła ona nową członkinię. Biała samica obniżyła głowę i ostrożnie stawiając kroki, zbliżyła się nieco do Sam. Wtedy też kremowa wilczyca się obudziła. Wilczyce przez chwilę wpatrywały się w siebie w ciszy. Obie zdawały się nieco zaskoczone tym spotkaniem.
- Hej. - Powiedziała w końcu Sam, podnosząc się z ziemi. - Mam na imię Samya. A Ty jak zakładam, jesteś moją współlokatorką?
Biała wilczyca cofnęła się nieco. I choć delikatny uśmiech pojawił się na jej pysku, to jej postawa była raczej niepewna.
- Tak... - odparła po chwili śnieżnobiała wadera, uciekając wzrokiem. - Jestem Tristana.
Sam odwdzięczyła się samicy szerokim uśmiechem i gdyby nie wycofana postawa Tris, to kremowa wilczyca z chęcią przywitałaby swoją współlokatorkę ciepłym uściskiem. Ponieważ jednak wadery dopiero co się poznały, prawdopodobnie byłoby to trochę zbyt wiele. Mimo to nie zgasiło to entuzjazmu długouchej samicy i ta starała się zachęcić Tristanę do rozmowy. Wciąż trochę spięta, ale już nieco bardziej otwarta, biała wilczyca wywarła na Sam naprawdę dobre wrażenie. Niedługo później w jaskini zjawiła się druga wilczyca. Była to postawna, biała wilczyca z ciemniejszymi znaczeniami, o imieniu Ice Queen. Samice szybko się ze sobą dogadały i wszystko wskazywało na to, że dalsze wspólne mieszkanie nie będzie żadnym problemem.
KONIEC
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 286
Ilość zdobytych PD: 143
Brak komentarzy
Prześlij komentarz