- Faktycznie. - przyznał medyk przysiadając leniwie na trawie. Następnie spojrzał na Tristanę. - Dużo czasu zdążyło upłynąć od tego spotkania.
- Racja. Zaszło także wiele zmian. Wataha znacznie się powiększyła.
- Masz rację. Kto by pomyślał, że tak to się wszystko potoczy. Szczerze? Nie byłem pewny czy ktoś jeszcze dołączyłby do watahy nie licząc ciebie, Capitána i Frae.
- Widzisz, życie lubi zaskakiwać.
- I to jak. - przyznał medyk. Spędzili razem dłuższą chwilę. Pogrążeni w rozmowie nie zauważyli, że zaczął zbliżać się wieczór. O jego nastaniu poinformowało ich ciche chuczenie sowy, która przysiadła nieopodal na jednej z gałęzi.
- Niebywale. Jak to szybko czas potrafi umykać z łap.
- Racja. - przyznała wadera. Po chwili wstała na równe łapy. - No nic. Pora się zbierać. - powiedziała.
- Czasem wilk ma ochotę zostać dłużej, a niestety nie może. - przyznał basior. Tristana zaśmiała się. Po chwili oba wilki ruszyły ku jaskiniom. Tarou oprowadził Tristanę, a następnie, pożegnał się z nią. Wrócił do swojej jaskini. Położył się leniwie na swoim legowisku w praktycznie odrazu zasnął.
Miał dosyć nietypowy sen, który zrodził w jego głowie ciekawy pomysł.
Następny dzień był niebywale pracowity dla medyka. Od rana zajmował się segregacją ziół i opatrywaniem przybyłych. Bai Lang pomagał mu w tym, a Renimer udał się do alfy, gdyż ta prosiła by się u niej stawił. Nagle do jaskini zawitała przyjaciółka skrzydlatego wilka. Medyk widząc ją uśmiechnął się przyjaźnie, a następnie podtruchtał do niej.
- Witaj Tris. - przywitał się.
- Cześć Tao. Nie przeszkadzam?
- Ależ skąd. Razem z Bai Langiem zajmujemy się segregacją ziół.
- Rozumiem. Może wam pomóc? - spytała wesoło.
- Jeśli tylko chcesz. - odparł medyk. Po chwili całą trójką udało im się uporządkować ziołowy chaos.
- Dobrze, ja zmykam. - oznajmił Bai. Pożegnał się z pozostałą dwójką.
- Właśnie. - zaczął Tarou. - Wpadłem na ciekawy pomysł.
- Jaki to? - spytała z zaciekawieniem Tristana.
- Co powiesz na małe polowanie? - spytał.
- Obecnie raczej nie... Niedawno jadłam. - odparła. Tarou zaśmiał się krótko.
- Nie o takie polowanie mi chodziło. Może spróbujemy ujrzeć duchy marzeń?
Tristana?
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 327
Ilość zdobytych PD: 163
Brak komentarzy
Prześlij komentarz