Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

czwartek, 26 listopada 2020

Od Kuroi Hone Cd. Raquel



- Mam swoje sposoby.- Powiedziała wadera uśmiechając się pod nosem.

-Rozumiem.- Powiedział obojętnie basior.- Masz jakieś pomysły gdzie możemy znaleźć na- Tutaj Kuroi przerwał jakby ugryzł się w język.- twojego towarzysza?- Dokończył po krótkiej chwili.

Jeżeli Halcón i Gutou faktycznie poszli razem mogą z tego wyniknąć nie małe problemy. Co zrobi alchemiczka zobaczy kości smoka, które żyją? Możliwe, że poszłaby z tym do alfy, a Kuroi musiałby potwierdzić to co widziała, przez co alfa mogłaby zlecić przeszukanie terenu w celu znalezienia smoka. Jedną pozytywną rzeczą jest to, że towarzyszowi Raquel nic nie badzie, Gutou na pewno go chroni czując to, że jest młodym smokiem. Czasami Kuroi przeklina to, że jego towarzysz tak bardzo chroni młode smoki, ale teraz mogło okazać się to przydatne.

-Może Côte Focheuse?- Zapytała patrząc na czarnego basiora.

-Dobra, chodźmy.- Powiedział rzucając spojrzeniem na waderę, a następnie zaczął iść w kierunku Côte Focheuse.

Raquel widząc, że płatny morderca odchodzi lekko przyśpieszyła kroku by go dogonić przy tym nie odzywając się nawet słowem. Basior nie wiedział czy wadera się go nie bała, ale cisza nie przeszkadza mu, nawet jakby wadera zaczęła mówić głównie słuchałby tego co mówi mało co się odzywając. Szli tak kilka minut w milczeniu, czarny basior nie widział potrzeby by rozpocząć rozmowę, wadera najwyraźniej też.
Gdy doszli do celu poczuli wiatr podobny do tego na plaży. Było widać prawie idealnie duże fale rozbijają się o klify. Gdyby podeszło się bliżej krawędzi prawdopodobnie zostałoby się pomoczonym przez wodę. Właśnie przy tej krawędzi Kuroi coś zauważył, przez to zmarszczył też mocno brwi w podejrzliwym wyrazie. Jeden z kawałków skały musiał najwyraźniej odpaść.

Wadera także musiała to zauważyć ponieważ podeszła w tamto miejsce, jednak dosłownie chwilę później było słuchać trzask spowodowany odłamaniem się skały. Basior szybko odwrócił się w tamtą stronę, jego oczom ukazała się wadera, która zaraz miała spaść wraz z odłamkiem skały w dół. Kuroi stał na szczęście zaledwie parę metrów od tamtego miejsca, więc szybkim ruchem znalazł się obok wadery i w ostatnim momencie chwycił ją za skórę przy karku, starał się zrobić to tak by nie zranić alchemiczki. Płatny morderca stał mocno trzymając się podłoża, nie wiedział ile jeszcze utrzyma Raquel więc szybkim ruchem zabrał ją z powrotem na bezpieczny grunt. Teraz Raquel znajdowała się po jego lewym boku, za to Hone kątem oka spojrzał na nią.

-Nic ci nie jest?- Zapytał z obojętnym tonem waderę.

Raquel? ^^

Brak komentarzy

Prześlij komentarz