-... Zajmij się sobą- powiedziała cicho i nagle znikła idąc tyłem w krzaki.
Dzień minął w reszcie bez innych incydentów, dopiero kiedy księżyc był już od dosyć dawna na niebie, wyszła w kierunku najbliższego zbiornika wodnego. Tsuki zawsze wolała się później w ciągu nocy taplać się w formie umycia się, kiedy pozostałe wilki już przygotowywały się do snu - gwarantowało je to spokój i bardzo niski procent szansy na jakieś wydarzenie, rodem z koszmarnej przeszłości.
Księżyc był w pierwszej kwarcie, dzięki czemu mogła zerkać na niego przy wynurzaniu się z wody, która obmywała ją z dziennej porcji brudu, czyli kurzu i tych drzazg, przez co jej futro odzyskało swoją naturalną jasnoszarą barwę, księżyc biel a włosy z ogonem przyjemny odcień niebieskiego. Tsuki jednak nigdy nie spojrzała w kierunku swojego odbicia, dlatego nie było u niej mowy z zachwycaniem się sobą. Po chwili wyszła z wody, futro nieco ociekało cieczą do momentu jak nie otrzepała się solidnie, wręcz wysuszyła się od razu. Jedyne co, to szybkim ruchem łapy przejechała sobie pazurami o włosach na prowizoryczne rozczesanie ich, sierść już ładnie zakryła jej skórę ozdobioną licznymi bliznami w różnych kształtach i rozmiarach. Następnie spojrzała na prawo i przemówiła:
-Kiedy wyjdziesz i przestaniesz podglądać, Bai?
-C-co? N-nie podglądałem!- Wilk odezwał się i wyszedł faktycznie. Sama aura wskazywała na jego zapeszenie.- Jak mnie rozpoznałaś?
-Masz specyficzny chód w brzmieniu- odparła krótko. Kącik ust nieco drgnął jej w kierunku wzwyż, na widok jego większego zapeszenia sytuacji w jakiej się znalazł.
Bai? XD
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 319
Ilość zdobytych PD: 159
Brak komentarzy
Prześlij komentarz