Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

wtorek, 24 listopada 2020

Od Kuroi Hone do Andzi

Czarny wilk leżał wreszcie spokojnie na jednej z skał, w końcu udało mu się wyjść z jaskini medycznej. Choć rany na jego boku jeszcze nie do końca się zagoiły, ale udało mu się przekonać dwóch medyków oraz zielarza do wyjścia. Początkowo byli temu bardzo przeciwni, ale po jakimś czasie negocjacji białookiemu basiorowi się udało, ale i tak nie mógł zbyt wiele chodzić. Gdy tylko próbował zrobić coś co mogłoby skończyć się większymi problemami z jego raną od razu był karcony. Czuł się jak jakiś szczeniak, naprawdę, przypominało mu to starsze czasy gdy ciągnął starsze od niego wilki za ogony i szybko uciekał. Powietrze stawało się powoli coraz zimniejsze przez to gdy basior wypuszczał powietrze powstawała prawie niewidoczna para. Nie było mu zimno, jego futro wystarczająco ocieplało jego ciało, Gutou po mimo braku możliwości odczuwania zimna czy ciepła był głęboko zagrzebany w jego futrze na szyi. Kuroi nie wiedział czy jego towarzysz nie zasnął dlatego też nie wołał go, nawet nie widział takiej potrzeby.
W porównaniu do dnia gdy został zraniony Hone czół się już świetnie, gdyby nie to, że jest pod opieką medyków i zielarza pewnie biegałby po lesie, bez żadnego wielkiego powodu, po prostu by biec wprost przed siebie. Gdy jeszcze żył w rodzinnej watasze niejednokrotnie wymykał się z jaskini by pobiegać przy świetle księżyca, często też towarzyszyła mu jego była partnerka, Ai Hua, przy niej zawsze potrafił się uśmiechnąć, czasami przyłączał się do nich jego o prawie trzy lata starszy brat, Shiroi Hone. Chyba ostatnio wyszedł tak pobiegać... kiedy? Chyba gdy Ai jeszcze żyła. Od czasu jej śmierci zmienił się całkowicie, nie potrafi jednak zapomnieć słów, pytania, jego brata 'Zapomniałeś już jak kochać? Zapomniałeś już jak to jest się uśmiechać?!' chyba miał rację. Z jego chwilowych rozmyśleń wyrwał go liść, który spadł wprost na jego bliznę na pysku.

Kątem oka wilk zauważył zbliżającą się, prawdopodobnie w jego stronę, waderę. Jest ona drobnej budowy, jej futro ma liczne odcienie szarości. Widział ją już wcześniej, trochę przed tym jak znalazł się w miejscu gdzie siedzi jednak czarny basior nie znał imienia wadery. Z resztą nie znał jeszcze większości wilków z watahy ponieważ póki co większość czasu, który spędził już w watasze, był w jaskini medycznej. Może Kuroi nie jest jakoś bardzo przyjazny i miły jednak nie miał nic przeciwko poznania innych członków watahy, której stał się członkiem.

Andzia? UwU

Brak komentarzy

Prześlij komentarz