Newsy



:Aktualności
.Blog przechodzi obecnie renowację
.Już niebawem pojawią się nowości

:Pogoda
Obecna pora roku ~ Jesień
.Temperatura waha się między 10+ a 0- stopni Celcjusza
.Zmiana pory roku nastąpi 15.12.2022

Liczba wilków ~ 27
Wadery ~ 18 + 1 NPC
Basiory ~ 7 + 4 NPC
Szczeniaki ~ 1
Nieobecni: Brak

~Serdecznie zapraszamy♥~

piątek, 6 listopada 2020

Od Keneven'a - Quest 1 ~ Halloween

Keneven siedział wpatrzony w rozmawiające  ze sobą wadery. Było ciemno, więc nie wiedział kto to był. Dojrzał jedynie jak Andzia grzebie w ziemi. Podszedł do niej i spytał się niegrzecznie:

- Co ty odwalasz?

- Oh. Przepraszam bardzo, ale przydałoby ci się trochę kultury! - po tych słowach Andzi, Ken się jej uczepił:

- Czy ty mi właśnie rozkazujesz?

- Nie. Ja cię tylko upominam...

- No właśnie! Upominasz mnie! Wiesz, że nie masz prawa?

- Obraziłam cię?

- Jasne, że tak!

- Ja nie chciałam

- Ale i tak to zrobiłaś!

- Wiem. Nie zamierzam się z tobą kłócić

- Ale ja tak! Ty parszywa gli...

- Co tu się wyprawia? - przyłapała ich Renesmee.

- Nic, nic - odparła Andzia i natychmiast się wycofała. Ken zobaczył, że Renesmee jest zamyślona i zmęczona. Niv odważył się i zapytał ją:

- W... Wszystko dobrze?

- Nie. Przed chwilą był u mnie Capitán i powiedział mi, że jedna ze ścieżek jest nawiedzona. Podobno widział na niej ducha. Minęła chyba godzina zanim doszedł do siebie. Duch, jak to duch, był prawdopodobnie jasnego koloru z ciemniejszymi odcieniami - Rene opuściła wzrok, a następnie poszła w swoją stronę. Ken chciał się dowiedzieć kto za tym stoi i wziął sprawy w swoje łapy. Idealnie o północy poszedł na tą ''nawiedzoną ścieżkę''. Gdy tam dotarł nikogo tam nie było. Postanowił poczekać. Czekał długo, ale było warto. Z oddali nadchodziło coś w upiornym przebraniu. To coś miało sztuczne rany na głowie i  sztuczne, doczepiane i świecące oczy. Capitán miał czego się obawiać. Ken'a też przeszły ciarki. Nawet nie zorientował się , kiedy nadepnął na gałąź. Stwór zwrócił wzrok ku krzakom. Zaczął się powoli zbliżać. Niv nie miał dokąd uciec. Potwór odsłonił kły i rzucił się w krzaki. Ken poczuł wgniecenie się łapy w plecy. Zaczął drapać wszystko w koło pazurami, bo nic nie widział. Jednak duch widział doskonale i po chwili obezwładnił Ken'a. Basior już wiedział kto był sprawcą. To była Andzia. Wadera pełna podekscytowania fuknęła:

- I co teraz zrobisz?  Moja zemsta przyszła - Ken miał plan. Mógł drapnąć wilczycę w brzuch, ale tego nie zrobił, ponieważ wadera zeszła z basiora i przeprosiła go. Następnie zciągnęła strój i pobiegła zadowolona w dal. Niv pomyślał: *Niezła jest* - i w głębi duszy się roześmiał, ale miny nie zmienił.


Quest zaliczony !
Nagroda: 30pkt doświadczenia, 30 WD + 20pkt umiejętności
 (do dowolnego rozdzielenia)


Brak komentarzy

Prześlij komentarz