- Uczyła mnie jedynie tego co sama umiała, była samoukiem.- Powiedział Bai.- Uczyła mnie o ziołach i medycynie ze wschodu, a także z północnego-wschodu, większość życia spędziliśmy na tamtych terenach.
- Rozumiem, cóż masz może jeszcze jakąś dodatkową wiedzę?- Zapytał Tarou.
- Tak, dużo uczyłem się w watah, które odwiedzałem.
- To musi być niezwykłe uczucie, tak podróżować, prawda?
Kremowy wilk ponownie zamiast odpowiedzieć kiwnął jedynie delikatnie głową. Od wczorajszej nocy aż do teraz zastanawiał się dlaczego właściwie postanowił zdecydować się by pozostać w tej watasze. Może chciał się ustatkować? Mieć swoje miejsce na świecie? Sam do końca nie był pewien, przecież równie dobrze mógł odbyć podróż na wschód i żyć w jego rodzinnej watasze... jednak to miejsce coś w nim poruszyło. Po mimo, że po raz pierwszy był tu poczuł się trochę tak jakby znajomo, jakby znał już od dawna to miejsce, zdziwiło go to i to bardzo.
- Tak jak słyszałeś powiem ci o panujących tutaj zasadach pracy medycznej.- Powiedział starszy z wilków.
- Będę słuchał uważnie, myślę, że nie będziesz musiał się powtarzać.- Odparł z delikatnym uśmiechem Bai.- Zamieniam się w słuch.
<Tarou?>
PODSUMOWANIE
Ilość napisanych słów: 227Ilość zdobytych PD: 113
Obecny stan: 578 + 113 = 691
Brak komentarzy
Prześlij komentarz