Utkwiwszy wzrok w wejściu do wypełnionej dymem jaskini medycznej, Capitán stał w zamyśleniu i starał się pozbierać myśli. Nerwowo machnął ogonem, przymykając oczy.
- Skoro nie można wejść do środka, trzeba wybawić stworzenie, cokolwiek to jest, na zewnątrz. - odparł zdecydowanie brązowej barwy samiec, przenosząc wyczekujący wzrok na Renesmee.
- Jak chcesz to zrobić? - Renesmee spojrzała z lekkim powątpieniem w oczy Capitána. Czynność ta sprawiła, że nieoczekiwanie serce basiora zabiło mocniej i poczuł pewnego rodzaju obawę. Co zrobią, gdy stworzenie już wybiegnie ze środka? Tarou, bądź samicy alfa może stać się krzywda. Nastała krótka, wyczekująca cisza.
- Zwierzyna. Musimy szybko przynieść świeżą zwierzynę, postawić ją przy wyjściu i.. i uciekać. - choć plan Capitánowi wydawał się nieco banalny, tak samo czuł niepewność co do jego skuteczności. Po chwilowym namyśle dodał; - I musimy mieć nadzieję, że podziała.
- A jeśli nie? - tym razem odezwał się Tarou, wcześniej równie pogrążony w myślach.
- Masz inny pomysł? - Capitán czuł, jak czas im ucieka. Im dłużej stworzenie jest w środku, tym więcej szkód robi.
- Weźmy pod uwagę, że to co jest tam w środku jest rozdrażnione i samo do końca nie wie, co się dzieje. - powiedziała Renesmee, przenosząc wzrok z jednego basiora na drugiego.
- Masz rację. Może.. może musimy jakoś rozświetlić wyjście, by kierował się w stronę światła? - dodał niepewnie brązowy samiec. Po chwili poczuł jakby głaz spadł mu na serce i pożałował tych słów.
- Potrafię przemienić się w ognistego wilka. - odezwała się pewnym tonem Renesmee.
- Rene, nie.. - zaczął Tarou.
- Nie możesz. - Capitán przerwał, czując jak skurcz strachu i obawy o waderę przeszedł mu po całym ciele. Wymienił wzrok z Tarou. - A gdybyśmy przynieśli większą gałąź? Renesmee, możesz ją podpalić. Wejdę z nią w jaskinię i gdy tylko zobaczę, że stworzenie mknie w moją stronę, zacznę biec do wyjścia.
Niepewny wzrok wadery spoczął na Capitánie, który poczuł ukłucie frustracji. Kompletnie nie potrafił pojąć, skąd pojawiły się u niego tak silne, chaotyczne emocje. Złapał wzrok Renesmee.
- Nie pozwolę aby coś Ci zagrażało. - powiedział cicho.
Renee? c:
Brak komentarzy
Prześlij komentarz